Krakowskim targiem
Rumuński producent należący do Renault stworzył bardzo taniego, sporego minivana, który na pokład może wziąć siedem osób z najpotrzebniejszymi drobiazgami lub piątkę obarczoną ogromnym bagażem. Wszystko to za cenę, która sprawia, że Lodgy nie ma konkurencji. Niestety jest tu kilka âaleâ.
Jedno spojrzenie wystarczy, by stwierdzić, że Lodgy nie jest piękna. Nie można jej jednak zarzucić czegoś zupełnie odwrotnego. Pozytywne wrażenie sprawia przód samochodu z miłą oku osłoną chłodnicy i ładnymi reflektorami. Na pochwałę zasługują również największe z dostępnych w tym modelu, szesnastocalowe felgi ze stopów lekkich i ciekawie zaprojektowane tylne lampy o pionowym układzie.
Posiadacz samochodu zdecydowaną większość czasu spędza jednak w kabinie swojego pojazdu. Zanim przejdę do opisu tego, co zastaniemy za kierownicą Dacii Lodgy, warto zaznaczyć, że by czuć się tu dobrze, należy pamiętać o tym, ile ten samochód kosztuje. Przejdźmy jednak do tego, co w Dacii Lodgy musi się podobać, czyli do bagażnika. Do zagospodarowania mamy 827 litrów przestrzeni o równej podłodze. Po rozłożeniu siedzeń tylnego rzędu mamy do dyspozycji aż 2617 litrów licząc do linii dachu. Umocowanie bagażu ułatwiają zaczepy przytwierdzone do podłogi.
Uruchamiamy silnik Diesla i słyszymy twarde dźwięki jego pracy. Nienajlepsze wrażenie szybko jednak mija. Motor 1.5 dCi dysponujący sprężarką o zmiennej geometrii rozwija moc 107 KM przy 4 tys. obrotów i oddaje do dyspozycji kierowcy moment obrotowy o wartości 240 Nm od 1750 obr/min. Sprzężona z sześciobiegową, manualną przekładnią jednostka napędowa świetnie sprawdza się w rumuńsko-francuskim minivanie.
Jazda Dacią Lodgy 1.5 dCi przynosi mieszane uczucia. Należy docenić świetny silnik, poprawnie pracującą skrzynię biegów i niezłą manewrowość. Rumuński minivan ma jednak swoje wady. Wspomaganie kierownicy sprawia, że na opór stawiany przez jej koło nie będzie stanowił problemu nawet dla słabej kobiety. Gorzej jest jednak z wyczuciem samochodu. O ile w mieście nie jest to uciążliwe, to poza nim musimy pokonać kilkanaście zakrętów, by zacząć nabierać zaufania do auta. Ze względu na wysokie i dość długie nadwozie Lodgy jest podatna na działanie bocznego wiatru. Wyjechanie spoza bariery ekranów akustycznych na autostradzie lub drodze ekspresowej może więc mieć dość niespodziewane skutki.