Volkswagen Tiguan vs Volkswagen Touran
Na koniec prezentujemy nieco inne porównanie - SUV-a stawiamy w szranki nie z hatchbackiem ani kombi, ale z rodzinnym minivanem. W końcu to właśnie auta tego typu zostały zastąpione przez wiele osób bardziej modnymi pseudoterenówkami. W przypadku samochodów Volkswagena mamy do czynienia z autami droższymi od większości konkurentów, ale zarówno Touran, jak i zdecydowanie lepiej zaprojektowany od poprzednika Tiguan, należą do najlepszych modeli w swoich klasach.
Do porównania wybraliśmy 150-konną wersję benzynową, która według Volkswagena w obu modelach zużywa takie same ilości paliwa, a w przypadku minivana zapewnia minimalnie lepsze osiągi. Pod względem użytkowym nowy Tiguan to zdecydowany krok na przód w porównaniu do dość ciasnej pierwszej generacji. Wystarczy wspomnieć, że nowy niemiecki SUV ma bagażnik o pojemności aż 615 l. Jednak z drugiej strony na tle Tourana (743 l) wypada blado. Podobnie jest we wnętrzu, które w przypadku minivana posiada sporo schowków i zostało wzorowo zaprojektowane. W przypadku topowych wersji wyposażeniowych Highline do porównania musimy wybrać odmiany z automatycznymi skrzyniami biegów (7 przełożeń w minivanie i 6 w SUV-ie), gdyż tyko taka jest dostępna w Tiguanie. Zatem w obu przypadkach mamy do czynienia z konfiguracjami z wyższej półki i bardziej oszczędni klienci znajdą tańsze odmiany, ale taki zestaw pozwala na najdokładniejsze porównanie cen. W przypadku Tourana trzeba zapłacić 107 590 zł, a Tiguan kosztuje aż 135 080 zł.
Zatem choć SUV rzeczywiście wygląda atrakcyjniej, to za stylistykę (i mniej przestronne wnętrze) trzeba dopłacić niemal 30 tys. zł. Dodatkowo Touran za dodatkową opłatą ok. 2-3 tys. zł (w zależności od wersji) może mieć dwa dodatkowe fotele.
Szymon Jasina, moto.wp.pl