Czołg T-55 z instalacją LPG
Instalacja gazu w samochodzie montowana jest głównie z jednego powodu – oszczędności. Jeśli założymy, że miesięcznie przejeżdżamy 2 tys. km ze średnim spalaniem na poziomie 10 litrów, a koszt benzyny to 4,44 zł/litr – z prostej kalkulacji wynika, że na paliwo wydajemy miesięcznie 888 zł. Rocznie to kwota 10 656 zł. Gdy zamontujemy do samochodu instalację gazu za 2,5 tys. zł, nasze wydatki na paliwo spadną o połowę. Warto? Dla wielu kierowców odpowiedź brzmi: tak. W cztery lata zaoszczędzą 20 tys. zł.
Okazuje się, że na gaz przerobić można wszystko. Nawet 640-konny czołg T-55 z silnikiem Diesla o pojemności 36 l. Zastosowana instalacja przeznaczona jest do pojazdów dostawczych i ciężarowych, autobusów oraz maszyn rolniczych i budowlanych napędzanych silnikami Diesla. Działa nieco inaczej niż w samochodach benzynowych, bo silnik zasilany jest cały czas olejem napędowym, a gaz jest jedynie dodatkiem do paliwa. Do cylindrów trafia go ok. 30 proc. Reszta to tradycyjne paliwo.
W taki sposób, jak zapewniają pomysłodawcy projektu, możliwe jest obniżenie kosztów eksploatacji nawet o 20-25 proc. – również w przypadku czołgu. Co więcej, pojazd bojowy z instalacją LPG, dzięki wbudowanym zbiornikom z ropą oraz gazem, mógłby przejechać dwa razy dłuższy dystans na jednym tankowaniu oraz zyskałby większe osiągi.
– Do układu wydechowego pojazdów z silnikiem Diesla trafia 15 proc. niewykorzystanej mieszanki paliwowej. Dodatek gazu sprawia, że ilość ta znacznie maleje – nawet do 5 proc. Dzięki temu paliwo wypalane jest niemal całkowicie, a to z kolei przekłada się na obniżoną emisję szkodliwych dla środowiska substancji – mówi Marek Bezubik, specjalista ds. technicznych firmy AC S.A., producenta systemów LPG/CNG marki Stag, który trafił do czołgu T-55.
Jak przekonuje Bezubik, to nie koniec zalet napędu.
– Wzmożona efektywność spalania mieszanki paliwowej oznacza nawet 30-proc. wzrost momentu obrotowego oraz mocy silnika. Dzięki temu każdy pojazd z silnikiem Diesla wzbogacony o instalację LPG staje się szybszy, silniejszy oraz sprawniejszy. Dodatkowo, dzięki instalacji autogaz, silnik zyskuje wydłużony resus, czyli gwarantowany czas bezawaryjnej pracy – dodaje.
Nie wiadomo czy Ministerstwo Obrony zainteresuje się instalacjami LPG. Czołg T-55 jak na razie jest jedynym w Polsce pojazdem bojowym zasilanym tym paliwem. Póki co jeździ, jako pojazd reklamowy firmy AC, po okolicach Białegostoku.
Juliusz Szalek, Wirtualna Polska