Ręczna zmiana biegów
Przekładnie dwusprzęgłowe z założenia sterowane są komputerowo, ale również praktycznie wszystkie oferowane dziś klasyczne automaty działają pod taką samą kontrolą. Oznacza to, że skrzynie te najczęściej posiadają też tryb pracy sekwencyjnej, gdzie kierowca sam może zmieniać przełożenia (po kolei w górę lub w dół). Nawet w przypadku skrzyń bezstopniowych na ogół jest taka możliwość - po prostu symulowane są wtedy konkretne, stałe przełożenia.
O bezpieczeństwo przekładni zadba komputer, a to oznacza, że nie pozwoli przełączyć na zbyt niski bieg przy wysokiej prędkości. Warto jednak pamiętać, że w zależności od rodzaju skrzyni, proces ten wygląda inaczej. W przypadku automatów ze sprzęgłem hydrokinetycznym zmiana biegu jest raczej powolna, niezależnie od tego, co robimy. Jednak przy skrzyniach dwusprzęgłowych warto zapamiętać zasadę ich działania. Błyskawiczna praca tych konstrukcji wynika z faktu, że kolejne przełożenie jest już włączone, a w momencie przełączenia następuje tylko rozłączenie jednego sprzęgła i połączenie drugiego. Oznacza to, że komputer przewiduje, jaki bieg będzie potrzebny. Podstawową zasadą jest to, że zakłada, iż w momencie przyspieszania nastąpi zmiana w górę, a podczas hamowania - w dół. Jeśli w trybie sekwencyjnym kierowca zrobi odwrotnie, to przełączenie biegu będzie trwało dużo dłużej. Warto też pamiętać, że tylko pierwsza zmiana jest tak błyskawiczna. Nowoczesne przekładnie coraz częściej mają nawet 8, 9 lub 10 biegów. To oznacza, że nagłe przyspieszenie wymaga redukcji o kilka przełożeń, a to będzie chwilę trwać. Dlatego przed wyprzedzaniem warto przełączyć skrzynię w sportowy tryb pracy (jeśli taki posiada) lub samemu zredukować zawczasu.