Trwa ładowanie...

Czas na regenerację reflektorów

Czas na regenerację reflektorówŹródło: sxc.hu
dx6ja5q
dx6ja5q

Po kilku latach eksploatacji reflektory samochodowe tracą wiele ze swoich pierwotnych parametrów. Niezadowoleni z jakości oświetlenia właściciele aut w pierwszej kolejności decydują się na montaż mocniejszych żarówek lub, co gorsza, wymianę żarówek halogenowych na (nielegalne!) palniki ksenonowe. Często jednak przyczyna słabego oświetlenia leży gdzie indziej.

1. Zmatowione, porysowane, zżółkłe szkła
Zniszczona, zewnętrza część lampy (tzw. szkła) po pierwsze znacząco ogranicza przepływ światła żarówki, co wpływa na zmniejszoną widoczność podczas jazdy oraz spadek bezpieczeństwa na drodze. Po drugie nieestetycznie wygląda i obniża w „oczach” wartość naszego samochodu. Co w tym wypadku możemy zrobić? Oczywiście podjąć się własnoręcznej naprawy czyli polerki - w końcu reflektor sam w sobie jest sprawny, a jedynie jego zewnętrzna warstwa uległa próbie czasu. Zakup nowej lampy w tym wypadku to zbędny wydatek.

Prace możemy wykonać na dwa sposoby: nie wymontowując lampy z karoserii (czyli „na samochodzie”) jak i w domowym zaciszu z reflektorem w ręku. Prawdę mówiąc efekt dobrze wykonanej polerki w obu przypadkach będzie taki sam, z tą różnicą że w pierwszym zaoszczędzimy czas (i nerwy) na wyciągnięcie i włożenie lampy w swoje miejsce.

(fot. Auto Świat/autoswiat.pl)
Źródło: (fot. Auto Świat/autoswiat.pl)

Skupmy się zatem na pierwszej metodzie. Zaczynamy od zakupu odpowiedniego preparatu do czyszczenia lamp (plastikowych! szklanym kloszom nie jesteśmy w stanie pomóc). Na rynku istnieje ich całe mnóstwo, a wybór zależy w głównej mierze od zasobności portfela i własnych przekonań. Ceny zaczynają się od kilku, na kilkuset złotych kończąc. Często można również napotkać zestawy do czyszczenia lamp składające się z kilku środków i „specjalnych” szmatek.

dx6ja5q

Następnym krokiem jest zabezpieczenie karoserii wokół lampy taśmą malarską, aby uniknąć uszkodzenia lakieru. Jeśli już to zrobimy to nie pozostaje nam nic innego jak nanieść pastę/preparat na klosz i rozpocząć pierwszy etap polerowania przy pomocy np. filcu. Polecamy wykonywać to w sposób przedstawiony w instrukcji, ponieważ każdy produkt charakteryzuje się innymi właściwościami. W większości przypadków należy unikać polerki mechanicznej - można łatwo przypalić klosz, porysować lub zniekształcić. W tym etapie oczyszczamy i usuwamy zabrudzenia. Drugim krokiem jest delikatne końcowe wypolerowanie (np. ściereczka z mikrofibry), aby uzyskać efekt krystalicznie czystej lampy. Czas poświęcony na przywrócenie blasku kloszom wynosi od jednej do kilku godzin w zależności od preparatu i naszej wprawy.

2. Przepalone, zmatowione odbłyśniki
To najczęstsza przyczyna problemów z używanymi lampami. Przyczyniają się do tego słabej jakości lampy, których lakierowane elementy podczas świecenia wypalają się, przez co wewnątrz reflektora pojawia się osad. Wiele żarówek nieznanej marki nie posiada filtra UV - nadmiar tego promieniowania niszczy elementy wykonane z tworzyw. Ponadto życie reflektorów skracają nieszczelne klosze. Efektem jest przedostawanie się wody, soli oraz agresywnych środków czyszczących stosowanych w myjniach.

Zmatowienie oraz wypalona powierzchnia kwalifikuje odbłyśnik (najważniejszy element lampy) do naprawy. Niestety nie da się jej wykonać samodzielnie! We wnętrzu reflektora panuje wysoka temperatura - odbłyśnika nie można po prostu pomalować „srebrzanką”. Jedyny poprawna metoda dająca trwały efekt to metalizacja próżniowa w profesjonalnym zakładzie. Ponadto samodzielne czyszczenie niewiele nam pomoże, ponieważ metaliczna powłoka zazwyczaj bywa na tyle zniszczona, że przy pocieraniu pozostaje na szmatce.

dx6ja5q

W zależności od konstrukcji lampy, regeneracja w specjalistycznym zakładzie kosztuje od 60 do 150 zł za sztukę. Kilkadziesiąt złotych wydamy na naprawę luster w reflektorze odbłyśnikowym, a 150 zł za regenerację lampy projektowej z szybką z tworzywa, którą należy wypolerować. To i tak o wiele mniej niż zakup nowych oryginalnych reflektorów. Zakup zamienników zdecydowanie odradzamy. W celu znalezienia w sieci oferty firm specjalizujących się w regeneracji odbłyśników, polecamy wpisać hasło „metalizacja próżniowa”.

(fot. sxc.hu)
Źródło: (fot. sxc.hu)

3. Żarówki nie są wieczne
Tak jak wspomnieliśmy na początku artykułu, właściciele aut często rozpoczynają poprawę oświetlenia od wymiany żarówek. W końcu mają ograniczoną żywotność i są pierwszym krokiem do zdiagnozowania problemu. Należy wiedzieć, że nawet jeśli nie przestaną zupełnie świecić, to z czasem ich moc słabnie, a barwa „żółknie”. Osad na bańce żarówki powoduje, że emituje ona znacznie słabszy strumień świetlny niż powinna. W przypadku wątpliwości, żarówki ze względu na dość umiarkowany koszt należy po prostu wymienić. Można również rozważyć zakup żarówek o mocniejszym strumieniu świetlnym (zdecydowanie zalecamy zakup markowych i sprawdzonych). Niestety ich wadą zazwyczaj jest krótsza żywotność.

dx6ja5q

4. Pokładowe źródło prądu
Przyczyną osłabionego oświetlenia może być również problem „pokładowej elektrowni” czyli zespołu akumulator-alternator-regulator napięcia. Rozpoczynamy od zbadania stanu zacisków akumulatora. Widoczne ślady rdzy lub nalotów usuwamy za pomocą drobnego papieru ściernego. Następnie sprawdzamy napięcie. Na zaciskach sprawnego, nieobciążonego akumulatora powinno wynosić nie mniej niż 12,5 V. Jeżeli jest niższe (lub gęstość elektrolitu wynosi mniej niż 1,27 g/cm3) wskazuje na rozładowaną baterię. Wówczas należy ustalić przyczynę. Układ ładowania pracuje poprawnie, kiedy po uruchomieniu silnika napięcie na zaciskach wynosi od 13,8 V (przy włączonych światłach) do 14,4V. Jeśli jest inaczej, należy udać się do elektryka.

5. Brud i korozja również mogą szkodzić!

Jeżeli napięcie na zaciskach akumulatora jest właściwe, a żarówki świecą słabo (szczególnie, gdy dotyczy to jednej z nich) można podejrzewać utrudniony przepływ prądu z baterii do lamp. Przy pomocy miernika można to sprawdzić, mierząc napięcie na żarówce po włączeniu świateł. W innym wypadku pozostaje metoda prób i błędów. Na początek przyjrzymy się kostkom połączeniowym w komorze silnika, w szczególności tych przy lampach - zwykle narażone są na zalewanie wodą i korodują. Należy również skontrolować złącza i gniazda przekaźników oraz bezpieczników obwodu świateł. Po oczyszczeniu wszystkich styków, zabezpieczamy je preparatem ułatwiającym przepływ prądu. Sprawdźmy też połączenie oprawy reflektora z masą (nadwoziem).

dx6ja5q
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dx6ja5q
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj