Cyril Despres: legendarny motocyklista, obiecujący kierowca
Jazda motocyklem to zupełnie inna przygoda niż korzystanie z czterech kółek. O tym, jak trudnym zadaniem jest przesiadka z fotela kierowcy na motocyklowe siodło, przekonują się wszyscy ci, którzy próbują przygody z jednośladem o małej pojemności. Czy zatem możliwa jest zamiana w odwrotną stronę, a dodatkowo na poziomie kierowców sportowych o umiejętnościach z najwyższej półki? Cyril Despres stara się udowodnić światu, że tak.
Cyril Despres przyszedł na świat w 1974 roku we francuskim Nemours, nieopodal Fontainbleau i początkowo nic nie wskazywało na to, że swoją przyszłość zwiąże ze sportem motorowym. Jego rodzice prowadzili restaurację przy autostradzie A6 i pragnęli, aby przejął on rodzinny interes. Bakcylem sportu uprawianego na jednośladzie zaraził go syn przyjaciół rodziny Pascal Couturier, który z dużymi sukcesami uprawiał motocyklowy trial. Dla Cyrila szansa na spełnienie marzeń w pierwszym własnym jednośladzie pojawiła się wraz z przyjęciem pierwszej komunii świętej. Jak wspomina Despres, zamiast tradycyjnych wówczas prezentów trzynastoletni przyszły mistrz zażyczył sobie po prostu pieniędzy. Udało mu się w ten sposób uzbierać 4 tys. franków, co wystarczyło na zakup motocykla o pojemności 80 cm sześciennych. Maszyna nie dawała wielkich możliwości, ale pozwalała na ćwiczenie jazdy.
Pierwsze dziesięć lat na motocyklu stało dla Cyrila pod znakiem trialu. Dyscyplina ta wymaga niecodziennego opanowania motocykla i wysoko rozwiniętej umiejętności utrzymywania równowagi nawet podczas pokonywania karkołomnych przeszkód. W końcu każde podparcie kończy się naliczeniem punktów karnych. Starty w zawodach trialowych z czasem stały się dla Francuza frustrujące, a coroczne obserwowanie stawki kierowców wyruszających ze stolicy Francji w kierunku położonego za afrykańskimi pustyniami Dakaru zbudziły w nim nowe pragnienia.
Na pierwszy start w enduro Cyril Despres zdecydował się w 1998 roku, a więc w wieku 24 lat. To stosunkowo późno. Jednak wynik, który zanotował - zwycięstwo, zwrócił na niego uwagę środowiska, a jemu samemu pozwolił marzyć o wielkich celach. Wraz ze swoim kolegą z czasów trialu Michelem Gau, Cyril postanowił wystartować w Dakarze. Spełnienie marzeń nie miało jednak przyjść z łatwością. Sport motorowy jest drogi, a udział w rajdzie, którego etapy przebiegają tysiące kilometrów od miejsca zamieszkania, to już ogromny wydatek. By dopiąć budżet, Cyril i Michel postanowili otworzyć mały biznes winiarski. Od producenta zakupili tysiąc butelek wina Bordeaux, Chablis i Saint-Chinian, a następnie sprzedawali opatrzywszy je mapą z zaznaczoną trasą rajdu Dakar. W ten sposób zawodnikom udało się zarobić po 80 tysięcy franków. To wystarczyło, by po raz pierwszy wystartować w najsłynniejszym rajdzie terenowym świata.
Założeniem Cyrila Despresa, jako debiutanta, było jedynie ukończenie rajdu. Francuz na starcie zjawił się na Hondzie XR 400 i wśród bezkresnych pustynnych wydm i dzikości przyrody spełnił swoje marzenie. W połowie rajdu nabrał przekonania, że może osiągnąć dobry wynik. To zmotywowało go do tego stopnia, że cztery ostatnie etapy pokonał jadąc na limicie, ale uważając, by nie przekroczyć progu swoich możliwości. Efekt? Nie tylko udało mu się dojechać do mety, ale też zajął 16. miejsce w klasyfikacji generalnej i drugie w swojej klasie. Taki wynik musiał zwrócić na Cyrila uwagę zespołów startujących w Dakarze. Wśród nich było BMW, które zdecydowało się na powierzenie mu jednego ze swoich motocykli w kolejnej edycji rajdu. Uzyskał 13. lokatę w klasyfikacji generalnej, a podczas zawodów zdołał wygrać jeden z etapów.
Kolejne starty Cyrila Despresa na Dakarze stały pod znakiem KTM. To właśnie na maszynach tej austriackiej marki Francuz stawał do rywalizacji od 2002 do 2013 roku. Choć w 2002 roku nie udało mu się ukończyć Dakaru, już w 2003 zaliczył imponujący start w najbardziej wymagającej imprezie świata. Trzy wygrane etapy i drugie miejsce w klasyfikacji generalnej zaskoczyły nie tylko Despresa. Mimo aż czterech tryumfów na etapach kolejnego Dakaru, Francuz zdołał zająć trzecie miejsce w 2004 roku. Doświadczenia zebrane podczas poprzednich lat zaowocowały zwycięstwem w Dakarze w 2005 roku po wygraniu dwóch etapów. Od tej pory Despres co roku startował w Dakarze, zajmując co najmniej 2. miejsce. W 2007, 2010, 2012 i 2013 roku Francuz znów tryumfował w klasyfikacji generalnej. W 2014 roku, dysponujący Yamahą Despres zajął czwarte miejsce, ale wygrał trzy etapy.
Cyril Despres na różnych motocyklach pięciokrotnie wygrał Dakar i w wieku 40 lat może uważać się za jedną z legend tej imprezy. Mimo że wiek pozwoliłby mu jeszcze na niejeden start na jednośladzie, Francuz postawił na jedną kartę i w Dakarze 2015 weźmie udział za kierownicą samochodu. Despres będzie, obok Carlosa Sainza i Stephane'a Peterhanzela, jednym z trzech kierowców fabrycznego zespołu Peugeota. Już niebawem będziemy mogli przekonać się, na co stać za sterami rajdówki motocyklowego mistrza.
Związanie się z Peugeotem to dowód odwagi Despresa. Francuska firma nie brała udziału w Dakarze od 25 lat. Kredyt zaufania doświadczonego zawodnika nie jest jednak przypadkiem. Peugeot, który brał udział w Dakarze w latach 1987-1990, całkowicie zdominował tę imprezę, czterokrotnie zwyciężając. Na najwyższym stopniu podium stawali Ari Vatanen i Juha Kankkunen za kierownicą modeli 205 T16 i 405 T16. Czy Peugeot ma szansę na powtórzenie spektakularnego sukcesu? Jak najbardziej. Przygotowanie modelu 2008 DKR powierzono zespołowi, który stworzył samochód 208 T16. To za jego kierownicą Sebastien Loeb wygrał legendarny wyścig Pikes Peak w 2013 roku, ustanawiając przy tym rekord rywalizacji. Mimo że 2008 DKR jest samochodem napędzanym na jedną oś, zawodnicy uważają, że jeśli uda im się wykorzystać jego zalety i zrównoważyć słabsze strony, wynik może być zaskakujący.