Flagowe limuzyny to samochody dla najbogatszych klientów, ale zwracają na siebie uwagę wszystkich. To właśnie w nich po raz pierwszy pojawiają się technologie, które później trafiają do tańszych modeli. Czym zatem zaskoczy i zadziwi nas nowe Audi A8?
Nowa odsłona największej limuzyny Audi ma trafić do sprzedaży w 2017 roku. Konkurent Mercedesa Klasy S i BMW serii 7 otrzyma nową stylistykę, nawiązującą do koncepcyjnych modeli Prologue z lat 2014 i 2015. Wyróżnikiem jest przede wszystkim szersza i bardziej kanciasta osłona chłodnicy. Zapowiedzią tego nowego stylu jest nowe Audi A5. Można jednak być pewnym, że model A8, jako duża limuzyna, na pewno nie będzie wyglądać ekstrawagancko, a raczej spokojnie i nowocześnie. Uzupełnieniem całości będą w pełni LED-owe światła.
Dzisiaj wszyscy producenci stawiają na downsizing, czyli tworzenie mniejszych jednostek napędowych, które zapewniają mniejsze zapotrzebowanie na paliwo i pozwalają (przynajmniej w teorii) ograniczyć emisję spalin. Jednak w przypadku nowego A8 nie ma co się spodziewać niewielkich jednostek napędowych. Luksusowe samochody są duże i ciężkie, a przy tym muszą zapewniać dobre osiągi. Zatem należy się spodziewać, że pod maską zagoszczą benzynowe i wysokoprężne silniki doładowane, pracujące w układzie V6. Droższe odmiany mogą otrzymać też jednostki V8 – w tym 4-litrowe TDI o mocy 435 KM znane z Audi SQ7. Co więcej, prawdopodobnie topowa wersja nowego A8 ma otrzymać silnik z Bentleya Bentaygi, czyli 6-litrowe, podwójnie doładowane W12 o mocy 608 KM. Można być pewnym, że z takim napędem nikt nie spóźni się na spotkanie biznesowe.
Znak zapytania pojawia się też przy napędzie elektrycznym. Ostatnio koncern Volkswagena poinformował, że w najbliższych latach chce wielokrotnie zwiększyć sprzedaż samochodów na prąd, zatem ekologiczna wersja Audi A8 też wydaje się prawdopodobna – jeśli nie od razu, to może dołączyć do oferty po pewnym czasie.
Za podstawę konstrukcji posłuży platforma MLB Evo (wykorzystywana przez modele A4, Q7 i Bentleya Bentaygę). Pozwoli to na zmniejszenie masy samochodu i na wykorzystane nowych układów napędowych (w tym elektrycznego). Wymiary zewnętrzne powinny być podobne do aktualnie oferowanego modelu, ale wnętrze ma zapewniać jeszcze więcej miejsca.
Komfort, mocne silniki i sporo przestrzeni w kabinie to jednak standardy w tej klasie. Audi musi zaoferować coś więcej. Możemy być pewni, że wzorem innych modeli, nowe A8 będzie prezentować wzorowy poziom wykonania i materiały wysokiej jakości, jednak oprócz tego ma się pojawić sporo nowoczesnych dodatków. Virtual Cocpit, czyli wyświetlacz komputera zamiast zegarów to już znane rozwiązanie, ale system multimedialny ma być rozszerzony o sterowanie gestami. Najważniejszą nowością będzie tryb jazdy autonomicznej. Jeszcze nie będzie to kompleksowe rozwiązanie, zwalniające kierowcę z obowiązku prowadzenia samochodu, ale, jak obiecuje Audi, będzie już bardzo zaawansowane. W ruchu miejskim ma pozwalać na jazdę przy prędkości do 60 km/h. Dzięki temu, że na zatłoczonych, wielopasmowych drogach komputer przejmie kontrolę nad autem, a kierowca będzie mógł się zrelaksować. Audi zapowiada też, że w pełni autonomiczny model stworzy do 2025 roku.
Jeszcze nie wiadomo, czy nowe Audi A8 zadebiutuje w marcu 2017 podczas Salonu Samochodowego w Genewie czy dopiero jesienią na targach we Frankfurcie. Zapewne od razu do sprzedaży trafi wersja standardowa i przedłużona.
Szymon Jasina