Co warto mieć w aucie zimą? Koło zapasowe
W nowych autach producenci samochodów coraz chętniej pozbywają się nie tylko kół zapasowych, ale nawet ich odchudzonych wersji dojazdowych. Zamiast tego wolą dorzucać do bagażnika zestaw naprawczy. To dla nich rozwiązanie korzystniejsze z wielu względów, nie tylko finansowych. Taki zestaw zajmuje mniej miejsca i mniej waży, przez co producent może pochwalić się niższą emisją spalin i większym bagażnikiem.
Tymczasem w zimowych realiach może się on okazać całkiem bezużyteczny, a to wtedy ryzyko uszkodzenia opon jest największe. "Kapcia" na polskich drogach można o tej porze roku złapać bowiem nie od przypadkowego gwoździa czy kawałka szkła, ale dziurze lub wyrwie w nawierzchni, co nadal nietrudno. W przypadku rozerwania profilu bocznego opony uszczelniacz z zestawu naprawczego do niczego się nie przyda. Pozostaje tylko assistance bądź właśnie dojazdówka w bagażniku.
Obok niej warto wozić przedmioty, z pomocą których dokonamy zmiany koła. Będzie to przede wszystkim podnośnik, ale i porządny klucz (te dostarczane przez producentów aut często są "symbolicznej" jakości) oraz latarka i rękawice. Z takim zestawem żadna sytuacja na drodze nam niestraszna.