Z innej planety?
Kaseta z klamką jest elementem „doczepionym” do skrzydła drzwi i wystającym z niego na kilkanaście centymetrów.
Nie wydaje się to być bezpiecznym rozwiązaniem dla wsiadających na tylną kanapę. Zwłaszcza dzieci. Drugi problem wynika z faktu, że skrzydło drzwi jest bardzo wąskie. Otwór przez który się wsiada jest dodatkowo ograniczony stalowym rantem, który sprawia, że dorośli pasażerowie muszą się nieźle nagimnastykować, by wcisnąć się na tylne siedzenie. Na domiar złego kształt drzwi wymusił zastosowanie rozwiązania, którego nikt w samochodzie o takim rodzaju nadwozia by się nie spodziewał. Ze względu na „doczepioną” klamkę i ograniczoną ilość miejsca, boczne szyby wklejono w drzwi na stałe. Pasażerowie siedzący z tyłu mogą więc liczyć tylko na klimatyzację.