Samochód dla wymagających nie musi być z Niemiec – zdaje się przekonywać Citroen swoją serią DS. Model DS4 to ciekawa alternatywa dla tych, którzy nie przepadają za Audi, nie pragną być zaliczani do grona „typowych” użytkowników BMW, a szwedzki konserwatyzm wiązany z Volvo jest im nie w smak.
Już od dawna historią są czasy, w których samochód był dobrem luksusowym. Oczywiście nie oznacza to, że zniknęły również luksusowe auta. Te, które przez lata tworzyły legendę „wyższej półki motoryzacji” są dostępne dla nielicznych. Dlatego też w segmencie premium pojawiły się również niewielkie pojazdy, wyróżniające się z tłumu dwuśladów nieco wyższą jakością. Taki właśnie jest Citroen DS4. Można jednak zadać sobie pytanie: kto dysponując nieco ponadprzeciętnymi środkami finansowymi kupuje francuskie auto? Odpowiedź brzmi: ten, kto ceni niebanalny wygląd nadwozia bardziej niż niemiecką solidność, idącą niestety często w parze z nudą i brakiem wyrazu linii auta. Czy jednak rzeczywiście warto wydać na „francuza” duże pieniądze?
Jeśli jednym z kilku najważniejszych czynników wpływających na decyzję o zakupie samochodu jest dla ciebie jego wygląd, to warto. Citroen DS4 otrzymał od projektantów świeżą, niebanalną linię nadwozia Charakterystyczny dla samochodów Citroena przód urozmaicono poprzez nadanie czarnego koloru części zderzaka osłaniającej chłodnicę. Mogą podobać się zarówno doświetlające zakręty reflektory, jak i tylne lampy. Klamki tylnych drzwi ukryto w słupku. Estetycznie stanowią one jego przedłużenie za sprawą przetłoczenia, które ciągnie się od tylnej lampy, przez klapkę wlewu paliwa, do drzwi. Na uwagę zasługują również szczegóły. Przede wszystkim chodzi o ciekawie zaprojektowane, chromowane lusterka oraz felgi o nietypowym wyglądzie.
Citroen DS4 dobre wrażenie sprawia również po zajęciu miejsca za kierownicą. Wnętrze wykonane jest na miarę samochodu klasy premium. Elementy, z którymi najczęściej stykają się dłonie kierowcy wykonano z przyjemnych, miękkich materiałów. Nie
trzeba chyba dodawać, że o żadnym trzeszczeniu czy popiskiwaniu nie ma tu mowy. Projekt deski rozdzielczej nie należy do ekstrawaganckich. Jest jednak rozsądny, co okazuje się dużym plusem samochodu. Francuzi ustrzegli się tu korzystania z modnego ostatnio, błyszczącego, czarnego plastiku. Dzięki temu jazda ze słońcem za plecami nie powoduje oślepiania kierowcy. Wrażenie przestrzeni w tym bądź co bądź kompaktowym samochodzie tworzy przednia szyba, która zachodzi wysoko na dach. Obszyta skórą kierownica jest przyjemna w dotyku i ma odpowiednią średnicę. Gałka zmiany biegów zbudowana została z elementów skórzanych i metalowych.
A jak z wygodą? Pochwalić trzeba fotele francuskiej kontrpropozycji względem, na przykład, Audi A3. Zarówno kierowca jak i pasażer nie mogą narzekać na żaden dyskomfort. Siedziska są odpowiednio twarde i we współpracy z dobrze wyprofilowanym oparciem należycie podtrzymują ciało podczas pokonywania zakrętów. W wersji Sport Chic fotel kierowcy jest dodatkowo wyposażony w elektryczną regulację pozycji, podgrzewanie, a także funkcję masażu. Gorzej jest z tyłu. Na kanapie wygodnie zasiąść mogą jedynie dzieci. Dorośli – o ile nie są dżokejami, którzy poszukiwaliby tam komfortu właściwego dla samochodów klasy premium, byliby zawiedzeni. W rzeczywistości DS4 okazuje się więc świetną propozycją dla dwojga. W takim składzie miejsca z pewnością nie zabraknie. Bagażnik również nie imponuje. 359 l pojemności na co dzień i 1021 l po rozłożeniu kanapy nie powala na kolana. Z drugiej jednak strony nikt nie kupuje samochodu tego pokroju, by przewozić lodówki.
Warto również poświęcić chwilę na opisanie wrażeń słuchowych towarzyszących jeździe DS-em. Kierowca może tu wybrać jeden z czterech profili odgłosów, jakie wydają pracujące kierunkowskazy czy ostrzeżenia przed niezapiętym pasem. Szkoda tylko, że nie można regulować poziomu ich głośności. Testowany egzemplarz był wyposażony w system audio firmowany przez markę Denon. Taki rodowód zaowocował dobrym brzmieniem, szczególnie w niższych rejestrach. Linia basu generowanego przez umieszczone w drzwiach głośniki nie jest może potężna, ale jednocześnie pozbawiona przydźwięków, co sprawia, że słuchanie muzyki w aucie jest przyjemne.
Wsiadając do Citroena z przyzwyczajenia przygotowujemy się na wygodną jazdę, wynikającą z tradycyjnie większej dbałości francuskich konstruktorów o komfort, niż o przygotowanie podwozia do szybkiego pokonywania zakrętów. Zupełnie inaczej jest w modelu DS4. Posadowienie auta na
19-calowych felgach i oponach o profilu 225/40 sprawia, że poczujemy każdą dziurę w drodze. Szybsze pokonywanie nierówności jest wręcz mało przyjemnym doznaniem. Nie należy jednak poczytywać tego za minus. Twarde zawieszenie Citroena odwdzięczy się w zakrętach. Kierownica daje świetne wyczucie drogi. Łatwość, z jaką auto pokonuje łuki, wręcz skłania kierowcę do ich poszukiwania. Bezpieczeństwo i łatwość jazdy DS4 w wyposażeniu Sport Chic poprawia system informowania o pojeździe znajdującym się martwym polu wstecznych lusterek.
Na możliwości samochodu i przyjemność czerpaną z jazdy składają się nie tylko praca zawieszenia i materiały zastosowane w kabinie, ale w głównej mierze możliwości silnika. W testowanym egzemplarzu Citroena DS4 pod maską pracował silnik Diesla o pojemności 2.0 l. Francuska jednostka może pochwalić się mocą 163 KM i momentem obrotowym o wartości 340 Nm dostępnym od 2 tys. obr/min. Przy masie ograniczonej do 1421 kg pozwala to na bardzo dynamiczną jazdę. Jak podaje producent, do „setki” samochodem można przyspieszyć w 8,6 s. Żadnych trudności nie sprawia również wyprzedzanie. Podczas jazdy w mieście ważna jest elastyczność silnika Citroena. Jednostka całkiem dobrze radzi sobie już od 1,5 tys. obr/min. To pozwala na rzadsze sięganie do lewarka zmiany biegów.
Jak przy tym prezentuje się kwestia spalania? Producent podaje, że DS4 z silnikiem 2.0 HDi do przejechania 100 km w mieście potrzebuje 6,6 l paliwa, a poza nim 4,3 l. W teście samochód zgłaszał jednak większe zapotrzebowanie na ten drogocenny płyn. Pokonywanie miejskich ulic wiązało się z utratą 8,9 l oleju napędowego na 100 km. W trasie DS4 potrzebował do jazdy 5,5 l/100 km. Większego niż katalogowe zapotrzebowania na paliwo z pewnością nie tłumaczy wyłącznie to, że test przeprowadzany był w warunkach zimowych.
Dla kogo tak naprawdę jest Citroen DS4? Na samochód, który w podstawowej wersji z silnikiem 2.0 HDi kosztuje 101,3 tys. zł., nie może pozwolić sobie każdy. Jeszcze mniejsza grupa zaakceptuje to, że kupując auto z wyższej półki bezsprzeczną wygodę zapewni się tylko dwójce osób w kabinie. Z tych przyczyn DS4 nie stanie się w Polsce popularnym samochodem. I to właśnie jest jeden z jego największych atutów. Za kilka lat ulice zaroją się od obecnych modeli spod znaku Audi i BMW sprowadzonych od naszych zachodnich sąsiadów. Tymczasem prezentowany tu Citroen jest i pozostanie rzadkością. Poza tym na DS4 z pewnością bez wahania wydadzą pieniądze ci, którzy cenią walory estetyczne auta. W tej kwestii Citroen pozostawił większość konkurencji daleko w tyle.
WP:
Tomasz Budzik
"Citroen DS4 2.0 HDi 160 KM Sport Chic" - DANE TECHNICZNE
Typ silnika | "R4, turbo, silnik Diesla" |
Pojemność silnika cm3 | "1997" |
Moc KM / przy obr./min | "163/3750" |
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. | "340/2000" |
Skrzynia biegów | "manualna, 6-biegowa" |
Prędkość maksymalna km/h | "212" |
Przyspieszenie (0-100 km/h) s | "8,6" |
Zużycie paliwa: | |
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) | "6,6/ 6,4/ 5,1" |
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) | "8,9/ 5,5/ b.d." |
Pojemność bagażnika min./max. / l | "359/1021" |
Wymiary (dł./szer./wys.) mm | "4275/ 1801/ 1533" |
Cena wersji podstawowej w zł | "101 300" |
Cena testowanego modelu w zł | "118 200" |
Plusy | null |
Minusy | null |