Citroen C4 Picasso 1,6 THP: kierunek Księżyc
Minivany Citroena cieszą się w Europie dużym poważaniem, jednak nikt chyba nie spodziewał się, że najnowsza generacja C4 Picasso będzie aż tak odważnym projektem stylizacyjnym i technologicznym.
Jego wygląd sprawia, że nawet motoryzacyjny laik odwróci się za tym francuskim samochodem. Nietypowy kształt przedniej części ze światłami do jazdy dziennej umieszczonymi nad pasem z reflektorami mijania, jednych w sobie rozkocha, a innych przepędzi do salonów bardziej konserwatywnych producentów. Zaskoczenie spotka nas również po zajęciu miejsca w kabinie, którą inspektor gadżet mógłby ochrzcić własnym centrum dowodzenia.
Pierwszy model, do którego przyklejono łatkę Picasso pojawił się na rynku w 1998, a jego produkcję skończono dopiero 10 lat później. Auto występowało w dwóch odmianach: 5 i 7-osobowej. Awangardowa sylwetka, bardzo przestronne i nietypowo zaprojektowane wnętrze szokowało, ale dość szybko przekonało do siebie liczne grono Europejczyków. W następcy nazwanym już C4 Picasso, zadebiutowała ogromnych rozmiarów panoramiczna przednia szyba.
Samochód widoczny na zdjęciach w tylnej części prezentuje się podobnie, jak bezpośredni poprzednicy, jednak stylizacja przodu mocno zaskakuje. W najwyższym punkcie umieszczono LED-owe oświetlenie, ładnie uzupełniające się z chromowaną listwą i emblematem producenta pośrodku. Nieco niżej zlokalizowano reflektory mijania z soczewkowymi światłami - ksenony dostępne nawet w najwyższej specyfikacji po dopłaceniu 3 tysięcy złotych.
Ten, kto miał wcześniej styczność z samochodami Citroena, z trudem odnajdzie się w zaprojektowanym od nowa przedziale pasażerskim. Przestawienie się nawet z bardzo zaawansowanego technologicznie auta klasy premium na prezentowane Picasso, nie będzie łatwe. Konsolę centralną zdominowały ogromne wyświetlacze ciekłokrystaliczne, dwa razy mniejsze od tych, które montują konstruktorzy w Mercedesie Klasy S. Na szczycie deski rozdzielczej zainstalowano 12-calowy ekran informujący o najważniejszych parametrach podróży i samochodu. Jego wygląd można zmieniać poprzez dotykowe sterowanie menu mniejszego monitora, ale zajmie to sporo czasu, zwłaszcza na początku. Przystosowanie się do francuskich warunków pokładowych wymagać będzie sporo cierpliwości. Na kierownicy zlokalizowano aż 10 przycisków i 4 pokrętła, z czym też należy się oswoić. W schowku ukryto wejścia USB i AUX, a także gniazda 230 i 12 V. Dostęp do nich może być nieco utrudniony przez głębokość ich umiejscowienia.
Nikt natomiast nie powinien narzekać na widoczność. Dzięki ogromnym powierzchniom przeszklonym, zasięg widzenia w każdym kierunku jest naprawdę duży, a wychwycenie jakichkolwiek przeszkód nie nastręczy najmniejszych problemów. Opcjonalna kamera cofania ułatwi parkowanie na zatłoczonych parkingach. Do zalet Citroena zaliczymy też przestrzeń w dwóch rzędach. Wysocy pasażerowie z powodzeniem przyjmą dogodną pozycję, natomiast kierowca bez przeszkód pokona dystans kilkuset kilometrów, bez obaw o najmniejsze bóle kręgosłupa. Zamiast klasycznej kanapy, z tyłu znajdziemy trzy niezależne fotele z regulacją w dwóch płaszczyznach. Bagażnik o pojemności 537 litrów możemy powiększyć do 1709. Płaska podłoga po złożeniu oparć ułatwi załadunek sporych przedmiotów. Dodatkowy atut stanowi niski próg załadunkowy.
Pod maską testowanego przez samochodu pracował turbodoładowany silnik benzynowy o pojemności 1,6 litra. Czterocylindrowy motor generuje 156 koni mechanicznych i 240 Nm momentu obrotowego. To parametry wystarczające do sprawnego poruszania się po mieście i w trasie, nawet z kompletem pasażerów na pokładzie. Blisko 1,5-tonowy pojazd rozpędza się do 100 km/h w 9,9 sekundy, a wskazówka prędkościomierza kończy swą pracę na wartości 209 km/h. Manualna przekładnia mechaniczna o sześciu przełożeniach ma dość krótkie odcinki do pokonania między poszczególnymi przełożeniami, przez co do jej precyzji nie możemy mieć zastrzeżeń.
Dzięki zastosowaniu nowej płyty podłogowej, udało się odchudzić konstrukcję o 140 kilogramów względem pierwszej generacji, przez co poprawie uległy właściwości jezdne. Stosunkowo precyzyjny układ wspomagania wespół z rozsądnie skalibrowanymi nastawami zawieszenie gwarantuje pewne prowadzenie, chociaż w dynamicznie pokonywanych zakrętach da się odczuć przechyły nadwozia. Uważać trzeba tylko na dziurawych drogach, gdzie samochód zaczyna zachowywać się nerwowo, wymagając od kierowcy częstych korekt toru jazdy. Średnie zużycie paliwa na poziomie 8 litrów to przyzwoity rezultat, choć zwolennicy eksploatacji o kropelce powinni zainteresować się wersją wysokoprężną 1,6 e-HDI.
Za najtańszą wersję C4 Picasso przyjdzie nam zapłacimy 73 900 złotych. Chcąc jednak cieszyć się z turbodoładowanym silnikiem benzynowym z przyzwoitym wyposażeniem, należy wygospodarować przynajmniej 100 tysięcy. Otrzymamy wówczas aktywny tempomat, system ostrzegania przed kolizją, ksenonowe reflektory i komplet poduszek powietrznych. Niestety, na tle konkurencji, Citroen wypada stosunkowo drogo. Za konkurencyjnego Forda C-Maxa (porównując bazowe specyfikacje z podobnymi silnikami), zapłacimy 15 000 złotych mniej. Tańsza okaże się też Kia Carens i Renault Scenic. Cóż, innowacyjność musi kosztować, jak widać na załączonym obrazku. Żaden z konkurentów nie zaoferuje jednak takiej oryginalności i zaawansowanych rozwiązań.
Piotr Mokwiński/ll/moto.wp.pl
" Citroen C4 Picasso 1,6 THP" - DANE TECHNICZNE
Typ silnika | "R4, benzynowy, turbo" |
Pojemność silnika cm3 | "1 598" |
Moc KM / przy obr./min | "156 / 6 000" |
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. | "240 / 1 400 – 3 500" |
Skrzynia biegów | "manualna, 6-biegowa" |
Prędkość maksymalna km/h | "209" |
Przyspieszenie (0-100 km/h) s | "9,9" |
Zużycie paliwa: | |
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) | "8,2 / 4,8 /6,0" |
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) | "9,4 / 6,7 / 7,9" |
Pojemność bagażnika min./max. / l | "537 / 1 709" |
Wymiary (dł./szer./wys.) mm | "4 430 / 1 830 / 1 613" |
Cena wersji podstawowej w zł | "73 900" |
Cena testowanego modelu w zł | "105 200" |
Plusy | null |
Minusy | null |