BYD F3DM
Oglądając dorobek chińskiej motoryzacji, oferowanej w Europie, możemy bawić się w zgadywankę "czego to podróba?" W Hiszpanii możemy kupić statecznego sedana o wdzięcznej nazwie BYD F3DM. Płynne linie i jakby znajome reflektory jedynie nieznacznie przypominają jeden z modeli Toyoty. Skupmy się jednak na technicznej stronie tegoż wehikułu. Od pewnego czasu, nie tylko wśród cenionych wytwórców, zapanował ekologiczny szał, również za Wielkim Murem trwały "wielogodzinne prace" . Dziwnym trafem inżynierowie BYD wpadli na ten sam pomysł, co sztab specjalistów z General Motors. Pod maską F3DM pracuje bowiem zestaw silników elektrycznych i benzyniak, pełniący rolę agregatu, podobnie jak w Oplu Ampera. W chińskiej odmianie dwa elektryczne silniki, wraz z bateriami pozwalają na pokonanie 60 km. Łączny zasięg pojazdu z wykorzystaniem trzycylindrowego benzyniaka 1.0, o mocy 68 KM, to 450 km.