Chevrolet Volt - nie do końca elektryczny
*GM, twórca modelu Chevrolet Volt, stanie przed zarzutami ze strony środowisk opiniotwórczych, według których Volt reklamowany jako pojazd EV (o napędzie elektrycznym) jest w rzeczywistości hybrydą. Takie stanowisko wystosowały m.in. portale Edmunds.com, Motor Trend i Popular Mechanics. *
W uzasadnieniu twierdzą one, iż w trakcie mocnego przyspieszania Volt używa cały czas silnika benzynowego, który wspomaga generator elektryczny. Oznacza to, że de facto pojazd porusza się na zasadach bliższych działaniu jednostek hybrydowych.
Cała sprawa otwiera nowy rozdział w klasyfikacji pojazdów trafiających na rynek. Firmy takie jak GM, czy Nissan (producent modelu Leaf) opierają swój marketing na wykorzystaniu napędu elektrycznego w swoich nowych modelach. W ten sposób wyróżniają swój produkt na tle innych producentów z Toyotą i jej Priusem na czele.
GM broniąc Volta twierdzi, iż w ich samochodzie nie ma mechanicznego łącznika między silnikiem spalinowym, a kołami. Nie przekonuje to jednak wielu dziennikarzy, analityków i specjalistów. Jedynym atutem przemawiającym za Voltem jest jego "wyłącznie elektryczny" zasięg wynoszący ok. 65 km, czyli więcej niż większość hybryd może przejechać bez załączania silnika spalinowego. GM dodaje, że dla wygody swoich klientów wprowadził silnik spalinowy, zwiększając ogólny dystans do ok. 490 km przy zastosowaniu doładowującego silnika spalinowego.
Tu do dyskusji włącza się Eric Noble z firmy konsultingowej The CarLab, który wskazuje, że dyskusja wydaje się być niepotrzebna z punktu widzenia klienta i ochrony środowiska. Dla właściciela Volta liczą się oszczędności w codziennym użytkowaniu. Niskie spalanie przekłada się z kolei na stosunkowo niską emisję, co podkreślają "zieloni działacze". Wygląda na to, że problem mają wyłącznie... dziennikarze.
Źródło: Moto target