Uniwersalność dla każdego
Kosztuje mniej od bliźniaczego Opla Mokki, ma nieco gorsze wyposażenie, ale te same silniki i równie przestronne wnętrze. Ponadto, wygląda dość ciekawie i zapewnia wysoki poziom uniwersalności podczas codziennej eksploatacji. To taki pojazd do wszystkiego i do niczego. Łączy w sobie cechy kompaktowego samochodu i SUV-a pokroju krótkiej wersji Grand Vitary. Spełnia wszelkie kryteria, aby na stałe zadomowić się na światowym rynku miejskich crossoverów. Wpisuje się też w upodobania ekologów naciskających na jak najniższą emisję szkodliwych związków do atmosfery.
Najnowsze dzieło Chevroleta ma 425 centymetrów długości, 177 szerokości i 167 wysokości. Konkurować przyszło mu już w mocno obstawionym segmencie z Nissanem Juke’em, Fiatem Sedici, czy Renault Captur. Klientów przekonuje zazwyczaj stylizacja i cena, choć według najnowszych badań, do głosu coraz częściej dochodzą także elektronicznie gadżety działające na potencjalnych nabywców niczym magnes. Tych niestety brakuje w Trax`ie, ale o tym później. Karoseria nieco nadmuchanego auta nie wiedzieć czemu, nawiązuje nieśmiało do azjatyckich konstrukcji. Wielokrotnie spotkałem się z pytaniem, czy to jakiś nowy pojazd z Kraju Kwitnącej Wiśni lub Korei. W pewnym sensie tak, gdyż jego produkcję zlokalizowano w koreańskiej miejscowości Busan. Być może właśnie stąd to podobieństwo. Niemniej, bryłę należy uznać za atrakcyjną na tle innych konkurentów. Wyróżnia się podzieloną na dwie części przednią osłoną, wyłupiastymi kloszami i delikatnie podniesionym tyłem.