BMW X4 xDrive35d: garbaty sprinter
Garbata sylwetka, ponad 300 koni mechanicznych mocy, napęd na cztery koła i cena, jak za nowoczesną kawalerkę w centrum Warszawy. Tak w skrócie można scharakteryzować X4, mniejszego brata X6. Osiągami dorównuje znacznie mniejszemu i lżejszemu Golfowi R, a masą własną Mercedesowi Klasy S. Czy takie połączenie ma sens? Europa z entuzjazmem przyjęła ten model, więc jak widać, diabeł musi tkwić w szczegółach.
Fenomen SUV-ów o sylwetce coupe zapoczątkował model X6. Wprowadzenie mniejszego auta wydawało się więc być jedynie kwestią czasu. BMW stało się prekursorem, ale w tym roku jego dominacja została zagrożona przez wyraźnie spóźnioną konkurencję. Mercedes zaoferował GLE, a Audi już w przyszłym roku planuje rozpocząć produkcję Q4. Coraz większa popularność takich aut nieco dziwi, bo widoczne na zdjęciach X4 nie ujmuje ani praktycznością, ani ceną. Jest jednak bardzo wyraziste, zwłaszcza w czerwonym kolorze, a także na 19 lub 20-calowych obręczach ze stopów lekkich. Nadwozie mierzy 467-centymetrów długości, 188 szerokości i 162,5 wysokości. Można je wzbogacić w pełni LED-owymi światłami, M-Pakietem oraz czarnymi listwami wokół okien. Potężnych rozmiarów "nerki", utrzymane w srebrnym kolorze, dodają temu SUV-owi dynamiki.
Możliwości indywidualizacji wnętrza X4 ogranicza jedynie zasobność portfela nabywcy. Opisywany model otrzymał dodatki za ponad 100 tysięcy złotych. Bazowa specyfikacja, wyceniona na przeszło 270 tysięcy złotych, nie jest specjalnie atrakcyjna, a co dopiero kwota sięgająca wartości apartamentu w Łodzi, czy mieszkania w Warszawie. Niemniej, przedział pasażerski BMW pachnie luksusem i stylem. Za kierownicą siedzi się wysoko, a opcjonalne fotele z elektryczną regulacją części lędźwiowej skutecznie podtrzymują ciało w zakrętach i zapewniają wysoki poziom komfortu podczas długich tras. Przestrzeni nie ogranicza też mocno rozbudowany kokpit utrzymany w stylu X5, X6 i serii 5. Jest nowoczesny, przejrzysty, ale od najnowszych modeli niemieckiego koncernu nieco odstaje.
Widać, że X4 ma już swoje lata, a lifting pomógł jedynie wygładzić zmarszczki. Jakość materiałów wykończeniowych nie pozostawia wiele do życzenia, choć w tej kategorii cenowej trafiające się miejscami twarde powierzchnie nie powinny mieć racji bytu. Przekonuje za to solidne spasowanie, mięsista, dobrze leżąca w dłoniach kierownica, a także funkcjonalny joystick automatycznej przekładni. Po przestawieniu trybu jazdy, za każdym razem wraca na pierwotne położenie. Upływ lat widać natomiast po grafice systemu multimedialnego zawiadującego zewnętrznymi nośnikami pamięci, dyskiem twardym, jak również nawigacją i internetem. Mimo zaawansowania rozbudowanego menu, przydałby mu się retusz graficzny i unowocześnienie interfejsu.
Mimo że X4 zostało zaprojektowane z myślą o kierowcy, narzekać nie będą również pasażerowie tylnej kanapy. Przestrzeni przed kolanami, nad głowami i na wysokości barków wystarczy dla osób o wzroście do 185-190 centymetrów. Bagażnik o pojemności 500 litrów jest ustawny, a po złożeniu asymetrycznego oparcia drugiego rzędu umożliwi przewiezienie aż 1400 litrów ładunku. Szyny, haczyki i siatki znajdziemy na liście opcji i warto się na nie zdecydować. Podczas agresywnej jazdy po łukach, zakupy pozostaną na swoim miejscu.
35d to oznaczenie najmocniejszego diesla dostępnego w ofercie X4. Trzylitrowy motor, wspierany podwójnym doładowaniem, generuje 313 koni mechanicznych i aż 630 Nm dostępnych w przedziale 1500-2500 obr./min. Blisko 2-tonowe auto do setki przyspiesza w 5,2 sekundy i maksymalnie rozpędza się do 247 km/h. Spora w tym zasługa standardowego napędu na cztery koła i skutecznej elektroniki, efektywnie niwelującej wszelkie utraty przyczepności. Pamiętać jednak trzeba o wyżej położonym środku ciężkości, ograniczonej widoczności do tyłu i sporym promieniu skrętu. X4 najlepiej czuje się na autostradzie, gdzie pokazuje pełnię swych możliwości, choć przy wysokich prędkościach do kabiny docierają nachalne szumy opływającego karoserię powietrza.
Zawieszenie BMW zestrojono dość sztywno. Wrażenia zza kierownicy są jeszcze bardziej sportowe, niż w porównywalnie mocnym X3. Na poprzecznych nierównościach auto potrafi wprowadzić niepotrzebną nerwowość, ale przy takich gabarytach, masie własnej i sztywności konstrukcji, nie da się uzyskać komfortu porównywalnego z limuzyną pokroju serii 5. Niemniej, połączenie SUV-a z coupe pozytywnie zaskakuje bezpośrednim układem kierowniczym, hamulcowym i świetną elastycznością. W mieście zużyje około 11-12 litrów, natomiast w trasie trudno zejść poniżej 8.
BMW w podstawowej specyfikacji wyceniono na 189 tysięcy złotych (190-konny diesel 20d). 272 500 zł trzeba zapłacić za najmocniejszy wariant wysokoprężny, a to dopiero początek wydatków. Do powyższej ceny należy doliczyć szereg wybranych udogodnień. Dopłata do 19-calowych obręczy to ponad 4 tysiące. 5580 zł kosztuje system dynamicznej kontroli amortyzatorów i tak wymieniać moglibyśmy bez końca. Względem X6, X4 oferuje nieco mniej przestrzeni w kabinie, ale w kieszeni zostaje ponad 100 tysięcy, a właściwościami jezdnymi i frajdą z jazdy nie ustępuje większemu bratu.
Piotr Mokwiński/ll
"BMW X4 xDrive35d" - DANE TECHNICZNE
Typ silnika | "V6, turbodiesel" |
Pojemność silnika cm3 | "2 993" |
Moc KM / przy obr./min | "313 / 4 400" |
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. | "630 / 1 500 – 2 500" |
Skrzynia biegów | "automatyczna, 8-stopniowa" |
Prędkość maksymalna km/h | "247" |
Przyspieszenie (0-100 km/h) s | "5,2" |
Zużycie paliwa: | |
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) | "6,7 / 5,5 / 6" |
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) | "11,2 / 8,1 / 9,7" |
Pojemność bagażnika min./max. / l | "500 / 1 400" |
Wymiary (dł./szer./wys.) mm | "4 671 / 1 881 / 1 624" |
Cena wersji podstawowej w zł | "189 000" |
Cena testowanego modelu w zł | "378 700" |
Plusy | null |
Minusy | null |