Garbaty sprinter
Garbata sylwetka, ponad 300 koni mechanicznych mocy, napęd na cztery koła i cena, jak za nowoczesną kawalerkę w centrum Warszawy. Tak w skrócie można scharakteryzować X4, mniejszego brata X6. Osiągami dorównuje znacznie mniejszemu i lżejszemu Golfowi R, a masą własną Mercedesowi Klasy S. Czy takie połączenie ma sens? Europa z entuzjazmem przyjęła ten model, więc jak widać, diabeł musi tkwić w szczegółach.
Fenomen SUV-ów o sylwetce coupe zapoczątkował model X6. Wprowadzenie mniejszego auta wydawało się więc być jedynie kwestią czasu. BMW stało się prekursorem, ale w tym roku dominacja została zagrożona przez wyraźnie spóźnioną konkurencję. Mercedes zaoferował GLE, a Audi już w przyszłym roku planuje rozpocząć produkcję Q4. Coraz popularniejsza nisza nieco dziwi, bo widoczne na zdjęciach X4 nie ujmuje ani praktycznością, ani ceną. Jest jednak bardzo wyraziste, zwłaszcza w czerwonym kolorze, a także na 19 lub 20-calowych obręczach ze stopów lekkich. Nadwozie mierzy 467-centymetrów długości, 188 szerokości i 162,5 wysokości. Można je wzbogacić w pełni LED-owymi światłami, M-Pakietem oraz czarnymi listwami wokół okien. Potężnych rozmiarów nerki utrzymane w srebrnym kolorze dodają temu SUV-owi dynamiki.