Krawężniki mu niestraszne
X1 jest jednym z najpopularniejszych modeli marki w Europie. Kompaktowy samochód o zwiększonym prześwicie i zdolnościach terenowych pozwalających przejechać bez kłopotu błotnistą drogę i wysoki, miejski krawężnik sprawiają, że klienci bez wahania zostawiają w salonie kwotę nierzadko przekraczającą 150 tysięcy złotych.
Produkowany w Niemczech samochód nie należy do najpiękniejszych, ale za to oferuje użytkownikowi bardzo dobre właściwości jezdne i paletę jednostek napędowych, których liczba przytłoczy niektóre auta z łatką premium. Po niecałych trzech latach od rynkowego debiutu, auto przeszło kosmetyczny lifting, dzięki temu jest jeszcze lepsze.
Niemiecki Crossover został poddany kuracji odmładzającej, która okazała się na tyle skuteczna, że już niewiele osób określi to auto mianem najbrzydszego w historii koncernu. Nieco inaczej uformowany front pojazdu wygląda teraz bardziej rasowo i zbliżył się stylizacyjnie do nowszych modeli. Dynamiczne przetłoczenia z boku i 19-calowe obręcze ze stopów lekkich dodają BMW nieco lekkości i pozwalają choć na chwilę zawiesić na nim oko. Niestety, niewiele zmieniło się z tyłu. To właśnie ta część wzbudza najwięcej kontrowersji. Designerzy pokazali chociażby na przykładzie większego X3, że można stworzyć elegancki i zarazem sportowy projekt. Nie tym jednak ma czarować uterenowiony kompakt.