BMW serii 6 Gran Coupe: przepych i dynamika
Szóstka bardzo wolno się starzeje, a jednak doczekała się w końcu liftingu. To model łączący w sobie cechy dostojnej limuzyny pokroju serii 7 i dynamiki rodem z auta sportowego. W cenie Mercedesa Klasy S oferuje przestrzeń porównywalną z Audi A6 i luksus królewskiego salonu. Występuje jako stylowe coupe i czterodrzwiowa limuzyna z dynamicznie opadającą linią dachu i drzwiami pozbawionymi ramek wokół okien. W wersji 640d z napędem na obie osie stanowi rozsądny kompromis między akceptowalnym zużyciem paliwa i więcej niż przyzwoitymi osiągami.
Gran Coupe do bezpośredni rywal Mercedesa CLS-a i Porsche Panamery. Ten z pozoru niszowy segment stał się w krótkim czasie modny i dla koncernów premium dochodowy. To nie tylko wyścig zbrojeń i elegancji, lecz również ładnie opakowana dostateczna praktyczność i powiew luksusu. Szóstka po kosmetycznym liftingu zgubiła kilka zmarszczek. Projektanci poprawili zderzaki, w miejsce biksenonowych świateł zainstalowali w pełni LED-owe reflektory dostępne w standardzie, a także dołożyli po jednym szczeblu w każdej z potężnych nerek zdobiących front auta. W katalogu znajdziemy też kilka nowych wzorów aluminiowych obręczy, automatyczne domykanie drzwi (3500 zł), a także M-Pakiet dodający autu sportowego pazura. Nadwozie mierzy aż 501 centymetrów długości i 189,5 szerokości.
Mimo imponujących rozmiarów karoserii zbliżonych do serii 7, w drugim rzędzie miejsca wystarczy dla pasażerów o wzroście do 185 centymetrów. Wyższe osoby mogą narzekać na niedobory przestrzeni nad głowami (nisko poprowadzona linia dachu) i przed kolanami. Zupełnie inaczej przedstawia się sytuacja z przodu, gdzie nawet koszykarze poczują się jak w domu. Dość nisko umiejscowione siedziska, wraz z optymalnym wyprofilowaniem, pozwolą błyskawicznie dobrać odpowiednią pozycję. Przednie fotele dodatkowo wyposażono w efektywną wentylację i podgrzewanie regulowane w trzech stopniach (6032 zł). Na liście opcji znajdziemy też przezierny wyświetlacz prezentujący na przedniej szybie informacje o ograniczeniach prędkości oraz wskazaniach nawigacji, a także wydajny system audio sygnowany przez Harman&Kardon (6542 zł), czterostrefową klimatyzację automatyczną (4159 zł) czy elektrycznie sterowane okno dachowe z funkcją podnoszenia i otwierania za 6800 złotych.
To i wiele innych udogodnień sprawia, że na pokładzie szóstki poczujemy się niczym w luksusowym salonie 5-gwiazdkowego hotelu. Wysoką jakość tworzyw sztucznych podniesiono poprzez obszycie skórą części centralnego kokpitu i środkowego tunelu. Projekt deski rozdzielczej do najmłodszych już nie należy, ale wciąż zasługuje na pochwałę. Jest czytelny, wygląda nowocześnie, a na wybojach plastiki nie wydają żadnego odgłosu, co świadczy o wzorowym spasowaniu. Na deser zostaje jeszcze bagażnik. W tym przypadku to 460 litrów zdolnych pomieścić tygodniowe zakupy lub bagaże na długi, weekendowy wyjazd. Wąski otwór załadunkowy może delikatnie przeszkadzać, ale taka już uroda limuzyn o zabarwieniu coupe.
Kwintesencję BMW od lat stanowią właściwości jezdne i dynamiczne jednostki napędowe. Nie inaczej jest i w tym przypadku, choć szóstka nie oferuje takiej wrażeń, jak chociażby 435d. Zestrojeniem układu jezdnego bliżej jej do siódemki, czy Mercedesa Klasy S. W trybie Comfort auto staje się stosunkowo miękkie, a układ kierowniczy funkcjonuje dość leniwie. 20-calowe obręcze (17 cali w standardzie) z niskoprofilowymi oponami sprawnie radzą sobie z wszelkimi nierównościami, a lekko opóźniona reakcja na operowanie pedałem gazu, zachęca do majestatycznej jazdy. Do dyspozycji użytkownika pozostaje także tryb ekonomiczny, w którym silnik traci ochotę do wyprzedzania, ale za to komputer pokładowy wskazuje niecałe 10 litrów na 100 km w cyklu miejskim.
Wystarczy jednak uruchomić program sportowy, aby BMW przeistoczyło się w typowego drapieżcę. 3-litrowy motor wysokoprężny udowadnia wówczas, że stworzono go do dawania radości z jazdy. Faktycznie. 313 koni mechanicznych i 630 Nm momentu obrotowego zapewnia świetną elastyczność, niezależnie od prędkości obrotowej i wybranego przełożenia. W tym trybie zawieszenie mocno się usztywnia, układ kierowniczy staje się bardziej precyzyjny, a LED-owy wyświetlacz zmienia barwy na czerwone. Sprint do setki to zaledwie 5,2 sekundy, natomiast wskazówka prędkościomierza poprzez blokadę elektroniczną zatrzymuje się na 250 km/h. 8-biegowy automat ZF szybko reaguje na polecenie redukcji, ale w pozostałych trybach potrafi się delikatnie pogubić. Wystarczy jednak przejechać kilkaset kilometrów, aby się z nim odpowiednio zżyć.
Potrzeba 428 tysięcy złotych, aby wejść w posiadanie 640d Gran Coupe z napędem na obie osie. To auto, które ma szansę stać się za kilkanaście lat rasowym youngtimerem. Najlepiej czuje się na autostradzie, gdzie ujmuje odseparowaniem przedziału pasażerskiego od świata, a zużycie paliwa nie przekracza 8 litrów. W mieście wymaga więcej uwagi poprzez spore gabaryty. Przyciąga też mnóstwo ciekawskich spojrzeń, gdy dostojnie pokonuje kolejne skrzyżowania. Potrafi również obudzić w sobie diabła i z radością zapędzać wskazówkę obrotomierza na skraj czerwonego pola. Jeśli natomiast chcecie poszaleć w ciasnych zakrętach, kupcie mniejszą i zdecydowanie bardziej zwinną czwórkę.
Piotr Mokwiński, moto.wp.pl
"BMW 640d Gran Coupe xDrive" - DANE TECHNICZNE
Typ silnika | "R6, turbodiesel" |
Pojemność silnika cm3 | "2993" |
Moc KM / przy obr./min | "313 / 4400" |
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. | "630 / 1500-2500" |
Skrzynia biegów | "automatyczna, 8-stopniowa" |
Prędkość maksymalna km/h | "250" |
Przyspieszenie (0-100 km/h) s | "5,2" |
Zużycie paliwa: | |
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) | "6,7 / 5,3 / 5,8" |
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) | "9,7 / 7,7 / 8,4" |
Pojemność bagażnika min./max. / l | "460 / 1250" |
Wymiary (dł./szer./wys.) mm | "5007 / 1894 / 1392" |
Cena wersji podstawowej w zł | "393 200" |
Cena testowanego modelu w zł | "540 400" |
Plusy | null |
Minusy | null |