Blisko Premium - ciekawa propozycja od VW
W ostatnim dwudziestoleciu silnie zmieniła się struktura światowego, a najbardziej europejskiego, rynku samochodowego. W poszukiwaniu zysku producenci samochodów premium zapełniają coraz węższe rynkowe nisze, posługując się modą na dane brandy oraz łącząc konstrukcyjnie samochody, które różnią się wizualnie i cenowo...
Oprócz aut ultraluksusowych mamy do czynienia z szeroką gamą niewielkich aut premium, których wartość użytkowa nie różni się od tejże u "zwykłych" samochodów tej samej wielkości, produkowanych przez mainstreamowych producentów. Rośnie też segment niewielkich aut typu SUV wytwarzanych przez producentów premium, którzy z łatwością budują sporą wartość dodaną, kreując jednocześnie modę rozszerzającą się na inne segmenty rynku.
Niestety posiadanie auta premium wiąże się też z rozterkami o charakterze finansowym: wysoki jednostkowy koszt zakupu przekłada się na szybką początkową utratę wartości. W dodatku koszty użytkowania owych aut są z reguły na wyższym poziomie niż w przypadku wozów mainstreamowych o podobnych parametrach, co wiąże się z innymi stawkami w sieciach dealerskich.
Co zatem zrobić, jeśli mamy apetyt na nowoczesnego kompaktowego SUV-a klasy premium, ale nie chcemy marnować środków, które przecież można spożytkować inaczej – na egzotyczne wakacje czy też uprawianie ciekawych sportów? Dobrym rozwiązaniem wydaje się zainwestowanie w samochód wielkiego producenta, który w najwyższej wersji wyposażenia zbliża się do podobnych wielkością i przeznaczeniem samochodów premium.
Weźmy pod uwagę jeden z najnowszych produktów Volkswagena, model T-Roc. Cena podstawowej wersji to 78 390 złotych, wyposażenie też niczego sobie, ale spróbujmy wyposażyć to auto jak najlepiej, zamówić najmocniejszy benzynowy silnik oraz napęd na cztery koła. Ceny T-Roca w wersji, nomen omen, Premium, zaczynają się od 99 890 zł. Optujemy za silnikiem 2.0 TSI o mocy 190 KM w połączeniu z napędem na cztery koła 4MOTION i 7-stopniową, dwusprzęgłową skrzynią biegów DSG.
Następna faza to dobór kolorów – tu w pełni korzystamy z możliwości indywidualizacji oferowanych przez model T-Roc, wybieramy białe perłowe nadwozie w połączeniu z czerwonym dachem. Do niego pasuje czarno-szara tapicerka z czerwonym szwem. Teraz czas na felgi – by auto świetnie się prezentowało, wybieramy duży rozmiar, 19-calowe "Suzuka", firmowane przez Volkswagen R GmbH, będą w sam raz.
Do tego Pakiet Komfort, a w nim m.in. nawigacja satelitarna, bezpłatny trzyletni dostęp do funkcji online, podgrzewane przednie fotele i dysze spryskiwaczy przedniej szyby (podczas polskiej zimy naprawdę nieodzowne). Decydujemy się także na szklany, panoramiczny, elektrycznie sterowany dach, zawieszenie z adaptacyjną regulacją DCC, progresywnym układem kierowniczym i systemem wyboru profilu jazdy. Przyda się też podgrzewana, wielofunkcyjna kierownica – zimne dłonie o poranku przed wyjazdem do biura odejdą w niepamięć.
Funkcje elektroniczne? Proszę bardzo. Do nawigacji satelitarnej i rozbudowanego systemu audio dobierzmy sterowanie głosowe, indukcyjne ładowanie smartfona, a także dodatkowe funkcje pakietu Connect App, pozwalające przenosić aplikację z ekranu telefonu na duży, przejrzysty ekran na tablicy przyrządów Volkswagena.
Co jeszcze? System automatycznej zmiany świateł na drogowe, system rozpoznawania znaków drogowych, inne systemy asystujące kierowcy nasz samochód ma już w standardzie – w tym taki, który dokonuje awaryjnego hamowania w mieście, rozpoznaje pieszych, utrzymuje stałą odległość od poprzedzającego pojazdu i stałą prędkość na szosie, pomaga utrzymać samochód na pasie ruchu...
Dokupmy jeszcze pakiet przeglądów, ważny 48 miesięcy i do przebiegu 120 000 km – nadal wydaliśmy tylko około 170 000 złotych, a już nasze auto pod względem wyposażenia niczym nie różni się od konkurentów z segmentu premium, może oprócz ceny.
W tym wypadku decyzja zakupowa jest kwestią przyjętej strategii: wybranie auta pochodzącego od producenta, który nie przedstawia siebie jako wytwórcy aut premium, ale auta niezwykle bogato wyposażonego i wyrafinowanego technicznie – to wybór rozsądny. Procentowa utrata wartości auta w pierwszym roku użytkowania będzie niższa i naliczana od niższej ceny. Ryzyko związane z kolizjami czy wandalizmem też należy ocenić jako mniejsze.
Techniczne wyposażenie samochodu znakomicie ułatwi codzienne z nim życie i uprzyjemni wszelkiego rodzaju weekendowe czy urlopowe wycieczki. Późne powroty z pracy będą mniej ryzykowne, bo nie tylko zadba o to system rozpoznawania zmęczenie kierowcy, ale także system nadzoru strefy przed samochodem czy Lane Assist, czyli system utrzymywania auta na pasie ruchu. Światła LED i sterowane dynamicznie pomogą wykryć przeszkody znajdujące się na drodze, a zestaw audio modnej firmy Beats zadba o odpowiednie tło dźwiękowe dla znużonego kierowcy, powracającego do domu z poczuciem, że słusznie zainwestował swoje pieniądze.
Partnerem treści jest Volkswagen