Bazowe wersje nie istnieją. Polacy dopłacają sporo do nowych aut
Auto za 40 tys. to bardzo dobry żart
Importerzy chwalą się najtańszymi samochodami, których ceny nie przekraczają 40 tys. zł. To zwykła pułapka – takie pojazdy, choć figurują w cenniku, nie nadają się do eksploatacji. Brakuje klimatyzacji czy radia. Nawet sprzedawcy nie chcą zamawiać słabo wyposażonych egzemplarzy. Sprawdziliśmy, ile trzeba wydać na 10 najpopularniejszych pojazdów w Polsce, by jazda była przyjemnością, nie utrapieniem.
Toyota Yaris
W pierwszym kwartale 2018 roku największym zainteresowaniem klientów prywatnych cieszyła się Toyota Yaris. Do salonów przyciągała z pewnością kwota 42 900 zł za wersję Life, lecz trzeba pamiętać, że jest to odmiana trzydrzwiowa, bez klimatyzacji, tempomatu, czujników parkowania czy radia. Co gorsza, nie ma opcji dokupienia odpowiednich pakietów. Realistyczną kwotą jest 49 900 zł za wersję Active… lub 50 900 zł jeśli rozpatrujecie wygodniejszą wersję pięciodrzwiową.
Skoda Fabia
W przypadku drugiego najpopularniejszego auta na polskim rynku sytuacja nie prezentuje się źle. Skoda Fabia wyceniona jest na minimum 41 900 zł i ma pod maską zaledwie 60-konny silnik o pojemności 1 litra. Za tę kwotę mamy już manualną klimatyzację, centralny zamek i elektrycznie sterowane szyby przednie. Wypada jednak dopłacić trochę za przydatne dodatki – radio (2000 zł), koło zapasowe (350 zł) dywaniki (200 zł) światła przeciwmgielne (900 zł) czy regulację wysokości fotela (250 zł). Zapłacimy nawet za lakier – od 650 zł za biel do 3400 zł za czerwień Velvet.
Opel Astra
Lider klasy kompaktowej – Opel Astra – oferowany jest od 61 400 zł. Silnik to sprawdzona konstrukcja 1.4 o mocy 100 KM. Pakiet Essentia ma już klimatyzację sterowaną ręcznie, 15-calowe felgi stalowe i radio z 4 głośnikami. Na pierwszy rzut oka nie jest źle, nie dostaniemy jednak (nawet za dopłatą) elektrycznie składanych lusterek, elektrycznego hamulca ręcznego czy kamery cofania. Warto jednak wysupłać fundusze na reflektory przeciwmgielne (800 zł),czujniki parkowania (1850 zł) czy dzieloną tylną kanapę (1200 zł). Klienci znacznie częściej decydują się na specyfikację 1.4 125 KM w wersji Enjoy za 71 800 zł.
Skoda Octavia
Wrażenie może robić Skoda Octavia – jeśli tylko pominiemy słaby, 85-konny silnik 1.2. Za 66 800 zł otrzymujemy spore auto z klimatyzacją, radiem z wyświetlaczem 6,5 cala (4 głośniki) i bluetoothem, centralnym zamkiem i komputerem pokładowym. Tak jak w przypadku Fabii, trzeba jednak płacić za wiele dodatków – światła przeciwmgłowe, wycieraczkę tylnej szyby, czujniki parkowania (1300 zł!), tempomat, koło zapasowe, lakier (nawet niemetalizowany).
Dacia Duster
Dacia Duster szturmem wdarła się na szczyty listy sprzedaży. Po części ma na to wpływ cena – auto możemy nabyć za minimum 39 900 zł, lecz lepiej powstrzymać się przed zakupem takich egzemplarzy. Odmiana Access ma czarne zderzaki, brakuje w niej klimatyzacji czy dzielonej, składanej kanapy. Trzeba liczyć się z tym, że Duster ma sens dopiero przy kwocie powyżej 55 tys.zł. Dlatego też najczęściej wybieraną specyfikacją jest odmiana Prestige z benzynowym silnikiem o mocy 115 KM za 56 900 zł.
Toyota Auris
Toyota Auris to druga, lecz nie ostatnia, pozycja Japończyków w pierwszej dziesiątce najczęściej wybieranych samochodów przez Polaków. Auris oferowany jest od 66 900 zł i wyposażony jest w rozsądne minimum w postaci klimatyzacji, dzielonej kanapy, 15-calowych felg, lakierowanych klamek, komputera pokładowego i centralnego zamka. Zauważalnie większa kwota zakupu przekłada się na wyposażenie. Auris ma jednak problem z opcjonalnymi dodatkami, które oferowane są tylko w pakietach za kilka tys. zł. By otrzymać wyświetlacz pomiędzy zegarami, trzeba wykupić cały pakiet safety za 2300 zł.
Toyota Aygo
Toyota Aygo to najmniejsze auto Japończyków. Bazowa wersja wyposażenia tego miejskiego malucha wyceniona jest na 36 900 zł. W takim egzemplarzu znajdziemy m.in. biały lakier, 14-calowe felgi stalowe czy materiałową tapicerkę. Na chwilę obecną importer oferuje za darmo klimatyzację i radio z 2 głośnikami, lecz taki pakiet standardowo wyceniono na 3900 zł. Nadal brakuje jednak elektrycznie regulowanych szyb przednich, centralnego zamka czy obrotomierza. Rozsądnym minimum jest wersja x-play za 42 900 zł w przypadku nadwozia trzydrzwiowego.
Opel Corsa
Opel Corsa pomimo swojego wieku dalej cieszy się sporym zainteresowaniem klientów. Bez rozmaitych promocji pięciodrzwiowy Opel wyniesie nas 43 900 zł. Tak niska cenia nie jest podyktowana wyłącznie 70-konnym silnikiem. Dopłacić należy za klimatyzację (3300 zł), radio z czterema głośnikami (1500 zł), a także elektrycznie sterowane lusterka (400 zł). Lepiej od razu zakupić wersję Enjoy za 48 250 zł.
Hyundai Tucson
W przypadku Hyundaia Tucson sytuacja ma się nieco inaczej. Bazowe egzemplarze Classic za 86 490 zł są już całkiem nieźle wyposażone – mają klimatyzację, elektrycznie sterowane szyby, centralny zamek, pełnowymiarowe koło zapasowe czy radio z 6 głośnikami.* Jesteśmy jednak ograniczeni do najsłabszego silnika, a sam samochód nie będzie prezentował się rewelacyjnie.* Kolejna wersja kosztuje aż 10 tys. zł więcej, lecz ma już dwustrefową klimatyzację, chłodzony schowek, podgrzewaną kierownicę, czujniki parkowania i wiele innych. Warto więc dopłacić.
Fiat Tipo
Fiat Tipo – największa niespodzianka ostatniego roku - zamyka pierwszą dziesiątkę najczęściej wybieranych samochodów w Polsce. Cennik Fiata Tipo jest niezwykle ciekawy, bowiem w bazowej wersji wyposażenia mamy już najważniejsze elementy (klimatyzacja, radio, centralny zamek), a i ceny dodatków są dobrane racjonalne. Może dlatego – jak twierdzą przedstawiciele Fiata - aż 22 proc. klientów wybiera wersję bazową za 44 900 zł, a reszta decyduje się na nieco wyżej pozycjonowaną odmianę POP za nieco ponad 50 tys. zł. Jak widać, Fiat doskonale czuje się w kategorii dużych, tanich i nieźle wykonanych aut.