Autostradą czy drogami krajowymi? Ile zyskamy, ile zapłacimy
Podróżowanie po Polsce nie należy do przyjemności. Zdecydowana większość tras to jednojezdniowe, dwukierunkowe drogi o wątpliwej jakości nawierzchni. Część kierowców ma jednak wybór. Mogą zdecydować się na podróż archaicznymi „krajówkami”, albo zapłacić i pojechać autostradą. Powstaje jednak pytanie: ile trzeba wydać i co zyskujemy.
Kierowcy jadący z Trójmiasta i okolic na Śląsk, a także ci, którzy poruszają się z zachodu na wschód kraju i w przeciwnym kierunku na wysokości stolicy i Krakowa, mogą wybierać pomiędzy drogami krajowymi i autostradami. Co zyskujemy i ile musimy zapłacić, wybierając konkretne trasy? By to sprawdzić, porównaliśmy długość i czas przejazdu, a także koszty, jakich należy się spodziewać. W tym ostatnim przypadku założyliśmy, że samochód podczas jazdy drogami krajowymi spali 6 l/100 km, a po drogach krajowych i autostradach - ze względu na wyższą prędkość podróżowania - 7,5 l/100 km. Jako średnią cenę paliwa przyjęliśmy 5,30 zł.
Gdańsk - Katowice
Podróż z północy na południa z wyborem autostrady okazuje się najbardziej opłacalna. Na bramkach staniemy tylko na odcinku od Trójmiasta (Rusocin) do Torunia (Nowa Wieś), a z portfela kierowcy zniknie 29,90 zł. Następne odcinki - z okolic Torunia do Łodzi z niewielką przerwą w okolicach Włocławka i fragment w okolicy Piotrkowa Trybunalskiego - pozostają bezpłatne. Oczywiście należy się liczyć ze spalaniem większym o ok. 25 proc., co oznacza zwiększenie kosztów podróży o kolejne 43 zł, co łącznie da ok. 73 zł. Wybranie autostrad zaowocuje jednak skróceniem czasu przejazdu o godzinę i 45 minut.
Zgorzelec - Rzeszów
Kierowcy, którzy chcą przemieścić się z zachodu na wschód kraju, nie oddalając się zanadto od jego południowej granicy, mogą wybrać podróż autostradą A4 lub drogami krajowymi. Ci pierwsi przejadą drogą o najwyższych parametrach od zachodniej granicy aż do Tarnowa, a dalej od Dębicy do Rzeszowa. Nie całość tej trasy jest płatna. Po portfel trzeba sięgnąć, chcąc pokonać odcinki Krajków (węzeł Bielany Wrocławskie) - Sośnica (16,20 zł) i Katowice - Kraków (18 zł). W przypadku tego drugiego, zarządzanego przez Stalexport Autostrada Małopolska, cena za kilometr wynosi aż 30 gorszy. Wybierając autostrady, a nie drogi krajowe, zyskujemy jednak dwie godziny, za co przyjdzie nam zapłacić ok. 82 zł.
Świecko - Terespol
Podróż z zachodu na wschód kraju z przejazdem w okolicy Warszawy kosztuje najwięcej. Za pokonanie odcinka Konin - Świecko koncesjonariusz ustalił stawkę na poziomie 63 złotych. Dodatkowo trzeba zapłacić 9,90 zł za przejazd zarządzanym przez GDDKiA fragmentem A2 od Konina do Strykowa. Daje to 72,90 zł. Do tego doliczyć trzeba ok. 55 zł na pokrycie zwiększonego spalania. Łącznie otrzymujemy więc kwotę 128 zł, dzięki której możemy zyskać trzy godziny.
Wybór płatnej autostrady nie zawsze okazuje się słuszny z punktu widzenia relacji pomiędzy wydatkami, a oszczędnościami czasowymi. Decydując się na autostradę, zawsze stawiamy jednak na drogę znacznie bezpieczniejszą. Jak wynika z raportu Komendy Głównej Policji za 2012 rok, na autostradach ma miejsce jedynie 0,7 proc. wszystkich wypadków.
Źródło: Korkowo.pl
tb/sj/tb, moto.wp.pl