Audi Q5 2.0 TFSI Hybrid: w zgodzie z naturą
Hybrydowa technologia ma się coraz lepiej ku uciesze ekologów. Większość producentów ma w swojej ofercie pojazdy zdolne chronić ekosystem niską emisją szkodliwych substancji. Do tego grona dołączyło Audi z alternatywną wersją kompaktowego crossovera wykorzystującego potencjał silnika benzynowego i elektrycznego.
Jeśli marzy Wam się bezszelestne pokonanie kilku kilometrów, powinniście zwrócić swoją uwagę właśnie na ten model. Niestety, żeby zasiąść za sterami przedstawiciela marki premium, trzeba liczyć się z poważnym uszczupleniem domowego budżetu.
Stylizacja hybrydowego Audi nie odróżnia się znacząco od "zwykłych" wersji. W nadkolach umieszczono 19-calowe obręcze o nietypowym wzorze wraz z oponami o zmniejszonym oporze toczenia, a także kilka dyskretnych oznaczeń, symbolizujących odmianę zaprzyjaźnioną z ekologami. Reszta elementów pochodzi ze znanego już dobrze w Polsce Q5. LED-owe światła do jazdy dziennej w charakterystycznym kształcie, potężnych rozmiarów grill single frame oraz elektrycznie podnoszona klapa bagażnika czynią prezentowany samochód rozpoznawalnym już z daleka. Szlachetności jego urodzenia nikt nie podważy.
Nieco skromniej prezentuje się sytuacja wewnątrz. Przedział pasażerski zdominowały plastiki o smutnym odcieniu, które próbują rozweselić nieliczne srebrne wstawki. Oczywiście, jeśli zażyczymy sobie więcej jasnych kolorów, oferta producenta powinna zaspokoić wymagania większości klientów. Konserwatyzm jednak idzie w stronę stonowania i braku jakichkolwiek oznak krzykliwości. I taki też wystrój odnajdziemy w Audi. Przyciski zlokalizowane na desce rozdzielczej wyglądają znajomo, gdyż zapożyczono je z innych modeli niemieckiego producenta.
Całość prezentuje się bardzo logicznie, przez co pojęcie wzorowej ergonomii powinno towarzyszyć właścicielowi podczas codziennej eksploatacji. W zależności od wybranej konfiguracji, ich liczba będzie się różnić. Jak przystało na markę premium, jedyny ogranicznik dodatków stanowi portfel nabywcy. Na pokładzie Q5 znajdzie się miejsce dla rozbudowanego systemu multimedialnego, dwustrefowej klimatyzacji automatycznej, czy chociażby panoramicznego okna dachowego. Jeżeli spodziewamy się ponadstandardowych wyróżników dla wersji hybrydowej, mocno się rozczarujemy. Poza innym cyferblatem, reszta elementów pozostaje wspólna z pozostałymi odmianami benzynowymi jak i wysokoprężnymi.To dobrze, bo Niemcy dla swojego crossovera zarezerwowali wysoki poziom wykończenia kabiny.
Tworzywa są miękkie i przyjemne w dotyku, a spasowanie nie budzi najmniejszych zastrzeżeń. Równie dobrze przedstawia się obraz z przestrzenią wewnątrz. Czworo rosłych osobników nie będzie narzekać, choć z tyłu koszykarze mogą odczuwać delikatny dyskomfort. Bagażnik został ograniczony przez akumulatory, ale i tak oferuje aż 460 litrów na wakacyjny ekwipunek.
Hybrydowe Audi występuje tylko z jednostką 2.0 TFSI sprzężoną z elektrycznym agregatem. Benzynowiec oddaje 211 KM,zaś jego mniejszy pomagier 54.Oba motory łącznie generują 245 koni mechanicznych i aż 480 Nm. Podobne wartości momentu obrotowego zarezerwowano dla mocnych diesli. Powyższy tandem rozpędzi stosunkowo ciężkie Q5 w 7.1 sekundy do setki i zatrzyma wskazówkę prędkościomierza na 225 km/h. Na nic jednak układ hybrydowy, gdy użytkujemy samochód niczym kierowca rajdowy na odcinku specjalnym. Wówczas nie zauważymy, że mamy taki potencjał ukryty pod maską. Najwięcej frajdy przynosi jazda pozwalająca odzyskiwać energię i przejechanie nawet trzech kilometrów w trybie bezszelestnym. Tylko na papierze, bo w praktyce trudno zbliżyć się do dwóch i to przy zachowaniu odpowiednich procedur. Trzeba utrzymywać prędkości nie większe niż 50-60 km/h i bardzo delikatnie obchodzić się z pedałem przyspieszacza.
Jeśli natomiast zapragniemy wykorzystać możliwości obu silników, Audi podpowie jak zmniejszyć zapotrzebowanie na energię. Poza zmienionym obrotomierzem ukazującym aktualny stan pracy mechanizmów, komputer pokładowy sugeruje na przykład zamknięcie bocznych szyb. Ważnym aspektem każdej hybrydy jest zużycie paliwa. Konstruktorzy deklarują średni pobór benzyny na poziomie 7 litrów, co moglibyśmy zaszufladkować razem z bajkami Andersena. Umiarkowana eksploatacja w mieście pochłonie najmniej 10 litrów i to w godzinach przed lub po szczycie komunikacyjnym. Rozkoszując się w niespiesznym tempie krajobrazem polskiej prowincji, auto zużyje około 7.5-8 litrów na każde 100 kilometrów. To niemało, ale te ekonomiczne krzywdy wynagradzają osiągi jednostki sześciocylindrowej.
Moda na hybrydowe wynalazki ma się coraz lepiej. Niestety, na kupno tego typu pojazdów nie każdy będzie mógł sobie pozwolić. Najnowsze zdobycze technologiczne są drogie i nie do końca opłacalne. Tańszy silnik wysokoprężny pozwoli poczynić większe oszczędności tytułem codziennej eksploatacji. Prezentowany samochód wyceniono na 231 tysięcy złotych i jest to najdroższa pozycja w cenniku. 3-litrowe TDI o tej samej mocy z przekładnią S-Tronic kosztuje 216 tysięcy. Osiągi ma nieco lepsze i zużywa mniej paliwa. Wybór jednak należy do Was, bo bezszelestne przejechanie nawet dwóch kilometrów, czy parkingowe manewrowanie wyłącznie przy użyciu silnika elektrycznego, potrafi wprowadzić w osłupienie okolicznych gapiów.
Piotr Mokwiński
/ll
"Audi Q5 2.0 TFSI Hybrid" - DANE TECHNICZNE
Typ silnika | "R4, benzyna, turbo / elektryczny" |
Pojemność silnika cm3 | "1 984" |
Moc KM / przy obr./min | "211 / 4 300 – 6 000 / 245 " |
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. | "350 / 1 500 - 4 200/ 480" |
Skrzynia biegów | "automatyczna, 8-biegowa" |
Prędkość maksymalna km/h | "225" |
Przyspieszenie (0-100 km/h) s | "7,1" |
Zużycie paliwa: | |
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) | "6,6 / 7,1 /6,9" |
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) | "10,5 / 7,6 / 9,3" |
Pojemność bagażnika min./max. / l | "460 / 1 480" |
Wymiary (dł./szer./wys.) mm | "4 629 / 1 898 / 1 625" |
Cena wersji podstawowej w zł | "134 800" |
Cena testowanego modelu w zł | "290 400" |
Plusy | null |
Minusy | null |