Audi Q5 2.0 TDI quattro
Q5 od kilku lat szturmuje segment luksusowych Crossoverów i bardzo dobrze mu to wychodzi. Konkurencja jednak nie śpi i co chwila zalewa rynek nowymi modelami. Przed chwilą zadebiutował Mercedes GLK, a kilkanaście miesięcy temu świat zachwycił się BMW X3. Audi z największym stażem nie miałoby łatwego życia, więc inżynierowie wprowadzili szereg kosmetycznych modyfikacji, aby zachęcić klientów do częstszego odwiedzania niemieckich salonów. Stawiając obok siebie egzemplarz sprzed liftingu wraz z najnowszym wcieleniem, różnice okażą się bardzo subtelne. Konserwatywne podejście ma jednak sens z uwagi na preferencje nabywców, nie przyklaskujących rewolucyjnym zmianom. Audi prezentuje się bardzo szykownie i elegancko. Dwubryłowe nadwozie w oliwkowym kolorze otrzymało charakterystyczne LED-owe obwódki okryte w przednich reflektorach (służą do jazdy dziennej) i zmieniony wzór tylnych diodowych świateł. Ponadto, przeprofilowano nieznacznie przedni zderzak i bardziej wyeksponowano emblemat producenta. Ostatnia istotna
rzecz to obręcze. W zależności naszych potrzeb, możemy zainstalować 17-calowe felgi lub nawet 21, bo takie też zmieszczą się w nadkolach. Optymalny wybór stanowić będą dziewiętnastki, z uwagi na stosunkowo wysoki profil opony i bezpieczeństwo poruszania się po polskich drogach.