Prawdziwa klasa premium
Wygląd Audi A6 jest stonowany, można nawet powiedzieć, że nieco nudny, ale tego wymaga się od limuzyny – musi mieć klasę. Fanom niemieckiej marki model ten się spodoba, a tych, którzy wolą bardziej rzucać się w oczy, nadal nie przekona. Pewne jest natomiast, że klasyczny kształt nadwozia na pewno trafia w potrzeby większości klientów tego segmentu. Samochód, mimo, że nie największy w rodzinie Audi, robi wrażenie swoimi rozmiarami. Mierząca niemal 5 metrów długości limuzyna ma aż 1924 mm szerokości. Oznacza to, że manewrowanie na parkingach może być utrudnione, ale z pomocą przychodzi zestaw 4 kamer tworzących pełen obraz dookoła auta.
Za napęd testowanego modelu odpowiadał 3-litrowy silnik TDI. Choć największe wrażenie w gamie jednostek napędowych zdecydowanie robi 560-konny motor wersji RS6, to właśnie sześciocylindrowy diesel jest tym, który najbardziej pasuje do limuzyny pokonującej co roku dziesiątki tysięcy kilometrów. W tym przypadku była to pośrednia, 272-konna wersja sprzężona z 7-biegowym automatem S-tronic. Jednostka ta oferowana jest w odmianach od 218 do 326 KM – zawsze z napędem na cztery koła (tradycyjnie już w Audi, brakuje tańszej odmiany z mocą przenoszoną na tylną oś) i automatyczną skrzynią biegów. Już najsłabsza z nich gwarantuje bardzo dobre osiągi, a 5,5 s do 100 km/h w modelu testowym zapewnia, że jazda będzie dynamiczna zawsze, gdy zajdzie na to potrzeba. Co prawda obiecywane przez Audi średnie zużycie paliwa na poziomie 5 l/100 km można włożyć między bajki, to rzeczywiste 7,3 l/100 km też jest świetnym wynikiem w przypadku tak dużej i mocnej limuzyny. Jedyną bolączką może być fakt, że po mocniejszym wciśnięciu
pedału przyspieszenia i wkręceniu silnika na wyższe obroty, do uszu pasażerów dobiegnie mało rasowy i niezbyt przyjemny dźwięk jednostki wysokoprężnej.