Leciwy prestiż w cenie
Większość polskich kierowców uważa samochody niemieckie za wzór cnót wszelakich, ikonę jakości wykonania i oznakę prestiżu. Nie powinna więc dziwić rzeka używanych pojazdów płynąca zza Odry. Pośród całej masy Volkswagenów Golfów, Passatów czy Opli Vectr i Astr, trafiały się także auta segmentu premium z BMW i Audi na czele. Początek lat 90. to dla tego ostatniego producenta prawdziwy przełom, wówczas już na dobre marka z pierścieniami w logo zakorzeniła się w elitarnej społeczności. Przyczynił się do tego legendarny konkurent BMW serii 3, model 80. Po polskich arteriach nadal porusza się całkiem sporo 80-tek B3 jak i opisywanej B4, zaprezentowanej w roku 1991. Wizualnie te dwie generacje różni bardzo niewiele, z pozoru tylko detale. Wystarczy jednak zaznajomić się z listą dokonanych modernizacji, by traktować je jako zgoła odmienne konstrukcje. Przeczesując rynek wtórny w poszukiwaniu stosunkowo taniego auta, nasuwa się pytanie: czy warto interesować się niemal dwudziestoletnim pojazdem z niewiadomą
przeszłością?