Atak na wielką trójkę - Genesis G90
Koreańczycy zaczynają z wysokiego C, bowiem luksusowy sedan ma za zadanie wywalczyć sobie miejsce w kategorii, w której tak naprawdę od lat liczą się wyłącznie trzej producenci - Audi, BMW i Mercedes. Atutami nowego gracza mają być najnowsze technologie, jakość, wyrafinowanie i osiągi. Pod względem wzorniczym, model ma uosabiać filozofię nowej marki zawartą w haśle "Altletic Elegance" (atletyczna elegancja). Czyli teoretycznie, odwołując się do realiów amerykańskiego rynku, który będzie na razie głównym celem firmy, ma być Kobe Bryantem w garniturze.
Producent nie ukrywa, że celem, lub punktem odniesienia jest Mercedes klasy S. Według niektórych opinii, pod względem stylizacji nadwozia, przebicie produktu ze Stuttgartu nie będzie zbyt trudnym zadaniem, ale nadal niemiecka propozycja to synonim luksusowej limuzyny klasy premium. Sięgnięcie po pozycję modelu o ponad 60-letnim stażu na rynku, będzie dla debiutanta dosyć skomplikowanym wyzwaniem.
"Podgryzanie" konkurentów zaczęto od podania danych katalogowych. Według pierwszych informacji G90 ma konstrukcję o 6 proc. sztywniejszą niż ta w Mercedesie S550. Samochód ma oczywiście napęd na tylną oś, ale dostępne będą również odmiany AWD, w których 40 proc. napędu będzie mogło być przekazywane na przednie koła.
Koreańczycy nie poszli na kompromis pod względem wyjściowych jednostek napędowych. Na starcie G90 jest oferowane z dwoma do wyboru silnikami benzynowymi - 3,3-litrowym twin turbo V6 o mocy 365 KM oraz 5-litrowym V8 rozwijającym moc 420 KM. Oba współpracują z automatyczną, ośmiostopniową przekładnią Powertech.
Wnętrze G90 także ma dorównywać jakością i wyrafinowaniem głównym konkurentom. Standardowym wyposażeniem są niemal wszystkie elektroniczne systemy wspomagania bezpieczeństwa i prowadzenia auta. Fotel kierowcy został zaprojektowany zgodnie z wymogami niemieckiej kampanii Aktion Gesunder Rucken, dotyczącej zdrowia kręgosłupów kierowców. Ma aż 22 możliwości ustawień swoich poszczególnych sekcji. G90 ma mieć również najlepiej w swojej klasie odizolowaną kabinę, pozbawioną jakichkolwiek nieporządanych dźwięków. Kluczem do sukcesu mają być wykorzystane we wnętrzu materiały dźwiękochłonne oraz laminowane wszystkie szyby.
Tylne siedzenia można elektrycznie regulować, są podgrzewane (w wersji V8), a obsługuje się je poprzez dotykową konsolę w podłokietniku. Na pokładzie G90 jest oczywiście rozbudowany system "infotainment". Podróżni mają do dyspozycji m.in. 12,3' ekran na konsoli głównej, sprzężony m.in. z 1 mpx kamerą cofania, oraz 360 st. obiektywem hi-res, przekazującym obraz z otoczenia auta. Za udźwiękowienie wnętrza odpowiada 17-głośnikowy system Lexicon z 10-calowym subwooferem. Na oparciach tylnych foteli zamontowane są 9,2" monitory HD.
Luksusowa limuzyna to pierwszy z modeli zapowiadanych przez Genesis. Wkrótce na rynku ma pojawić się mniejszy sedan G70, a także SUV konkurujący z Infiniti, Lexusem i oczywiście modelami niemieckiej trójcy. W planach są również mocno usportowione wersje, które będą oznaczane literą N - podobnie jak wersje M w BMW czy AMG w Mercedesie. Ceny G90 jeszcze nie są znane.
BC