Aston Martin Virage - to była pomyłka
Aston Martin postanowił wycofać ze sprzedaży model Virage, który zadebiutował zaledwie półtora roku temu. Powodem jest niska sprzedaż i nadchodzący następca modelu DB9.
Brytyjska marka produkująca samochody sportowe już wielokrotnie miała poważne problemy. W latach 60. na pomoc przyszedł James Bond, który jeżdżąc modelami DB5 i DB6 reklamował Astona. Na przełomie XX i XXI wieku markę uratował Ford, który zainwestował sporo pieniędzy, czego najważniejszym efektem był DB9. Teraz marka nie należy do żadnego dużego koncernu, a szefowie sami przyznają, że jedyne co im pozostaje, to po raz kolejny odgrywać ten samo utwór i stworzyć kolejny model bazujący na stylistyce oraz technologii DB9.
Punktem kulminacyjnym tworzenia kolejnych klonów był model Virage. Wciśnięty idealnie pomiędzy DB9 a DBS. Ma on 20 KM więcej od pierwszego z braci i 20 KM mniej od drugiego. Okazało się jednak, że w gamie modelowej nie było wystarczająco dużo miejsca na 490-konne auto, które niewiele różniło się od pozostałych i zaledwie 1000 osób zdecydowało się kupić Virage’a (dostępnego też jako kabriolet). W dzisiejszych czasach, to zbyt mało.
Ostatecznym gwoździem do trumny znikającego modelu jest nadchodząca premiera następcy „DB9-ki”. Nowy Aston Martin będzie oferował 500 KM i stylistykę, która nawiąże do limitowanego One-77. Wiadomo też, że marka porzuci nazwy z literami DB, dlatego nie wykluczone, że Virage jeszcze powróci.
sj