Aston Martin i Maybach razem?
Szefowie Mercedesa nie ukrywają, że od pewnego czasu zastanawiają się nad przyszłością luksusowego Maybacha. Gdy nieco ponad 10 lat temu Niemcy poinformowali o wskrzeszeniu klasycznej marki wydawało się, że bez problemu znajdzie ona klientów. Realia okazały się inne. Możliwe jednak, że zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Aston Martin pomoże uratować markę.
Problemy Maybacha są dwa. Pierwszy to zbyt bliskie pokrewieństwo z Klasą S Mercedesa. Osoba kupująca samochód tego typu chce, aby oprócz wygody był on wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju. Choć wymiary tej limuzyny są imponujące, to wydaje się być wydłużonym Mercedesem, co zabiera nieco prestiżu. Tutaj dochodzimy do drugiego problemu Maybacha – jego głównego konkurenta. Gdy ktoś staje przed wyborem między tym niemieckim samochodem a Rolls Roycem, to niewiele przemawia za tym, aby zrezygnować z brytyjskiej limuzyny.
Mercedes zakładał, że będzie sprzedawał 1500 Maybachów rocznie, jednak w 2010 roku powstało tylko 157 sztuk. Dla porównania Rolls Royce sprzedał w tym czasie 2711 samochodów. Z tego powodu od pewnego czasu mówi się, że Niemcy przestaną produkować Maybachy. Jak informuje Autoweek, ostateczna decyzja ma zostać podjęta 1 lipca 2011. Okazuje się, że jest szansa na uratowanie tej marki. Aston Martin wyraził chęć współpracy przy tworzeniu nowych modeli.
Brytyjczycy chcą w ten sposób uzyskać dostęp do silników i skrzyń biegów, które Mercedes montuje w tych luksusowych limuzynach. Natomiast dzięki współpracy Niemcy mogliby stworzyć nowy model dużo mniejszym kosztem. Szefostwo niemieckiej marki oficjalnie potwierdziło wysokie prawdopodobieństwo tego, że taka umowa zostanie podpisana i dzięki temu Maybach nie zniknie z rynku.
sj