Drugie miejsce Adama Małysza na Baja Poland
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z naszego występu. Zajęliśmy drugie miejsce i dla nas to największy jak do tej pory sukces w tego typu imprezie. Było bardzo ciężko, zwłaszcza w sobotę. Dwa ostatnie odcinki były dramatyczne. Raz, że strasznie rozjeżdżone i z koleinami a dwa, że straciliśmy przedni most. W praktyce został tylko tylny napęd, z którym na koleinach ciężko było utrzymać się na drodze. Przejechaliśmy tak z 10, a może nawet 15 kilometrów, co graniczyło z cudem - powiedział Adam Małysz.
- Doszły też problemy ze skrzynią, ale udało się wykręcić dobry czas, który dał nam drugie miejsce w Drawsku. Mechanicy całą noc usuwali awarię, ale dali radę, więc wróciliśmy do walki. Sam odcinek był potwornie śliski. Takiego jeszcze w życiu nie jechałem. Wydawało mi się, że tempo było słabe, ale prawie wszyscy z czołówki mieli takie problemy. Byłem w szoku, że z Krzyśkiem Hołowczycem przegraliśmy tak niewiele. Dziękujemy kibicom za trzymanie kciuków za naszą załogę. Fajnie czuć, że jesteście z nami - dodał Małysz.
Źródło: malysz.pl
ll/sj, moto.wp.pl