Aston Martin Lagonda
Skoro weszliśmy już na brytyjską ziemię, to i nią zakończymy zestawienie. I to z przytupem. Wyprodukowana w liczbie 645 egzemplarzy ekskluzywna limuzyna była bowiem w swoim czasie jedną z najdroższych. Ale nic dziwnego, skoro Brytyjczycy w 1976 r. stwierdzili, że wprowadzą cyfrowe wyświetlacze i dotykowe sensory, do obsługi niemal wszystkich funkcji. Taka namiastka mody, która zapanowała pięć dekad później. Mimo iż na rozwój elektroniki wydano niemałą fortunę, a każdy samochód składano aż 2,2 tys. roboczogodzin, to system nie był wolny od wad i usterek. Z biegiem czasu przyciski wymieniano na fizyczne. Trzeba jednak przyznać, że system robi wrażenie do dziś.