80-letnia kobieta przejechała 12 tys. km przez Afrykę w 20-letniej toyocie corolli. To nie koniec jej planów
Wyprawa samochodem przez Afrykę to coś ekstremalnego? Szczególnie w starym hatchbacku? Pewna 80-latka z Kapsztadu w RPA stwierdziła, że nie i postanowiła pojechać odwiedzić córkę w Londynie. Za środek transportu posłużyła toyota conqest znana u nas jako corolla.
Julia Albu spontanicznie stwierdziła, że pojedzie samochodem odwiedzić swoją córkę. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że obie kobiety mieszkają na różnych półkulach. 80-letnia wtedy mieszkanka Kapsztadu w Republice Południowej Afryki miała przed sobą 12 tys. km do Londynu. Nietypowy był też jej środek transportu – hatchback Toyoty z 1997 r., który pieszczotliwie właścicielka nazywa imieniem Tracy.
Jak stwierdziła Julia, samochód jej nigdy nie zawiódł, więc nie miała obaw przed samotną wyprawą przez dwa kontynenty. Po zaplanowaniu wyprawy udała się w trasę przez wschodnią część Afryki.
– Jedna z największych trudności spotkała mnie na granicy między Kenią i Etiopią, kiedy zorientowałam się, że nie mam wystarczająco dużo kopii dokumentów samochodu (takiego paszportu dla auta) żeby dostać się do Etiopii. Zużyłam ich więcej niż planowałam ze względu na dodatkową wycieczkę do Ugandy. Musiałam zawrócić i jechać przez 10 godzin do Nairobi, żeby zdobyć nowy zapas. Na szczęście podchodziłam do tej wyprawy z dużym luzem. Obiecałam sobie, że nie będę się spieszyć po drodze – tłumaczy Julia.
Pewnym problemem był brak funduszy, ale na swojej trasie 80-letnia podróżniczka spotkała wielu pomocnych ludzi, którzy chętni ją przenocowali. Jak przyznaje, wyprawa była dla niej męcząca, ale nigdy nie żałowała wyruszenia w drogę.
Jak tłumaczy pani Julia, przed podróżą toyota przeszła pełen serwis, zięć pomógł w podniesieniu zawieszenia, a sąsiad dał większe opony. Dodatkowo 80-latka nieco przystroiła wnętrze, w którym miała spędzić dużo czasu.
Do dotarciu do celu auto znowu przeszło przegląd i mechanicy jedynie wyczyścili hamulce i wymienili wałek rozrządu, tuleje tylnego stabilizatora i mocowanie układu wydechowego. Teraz samochód ma przejechane 366 tys. km i jest gotowy do kolejnej wyprawy. Tym razem pani Julia chce pokonać Afrykę od zachodniej strony i znowu dojechać do Londynu.