Yamaha Rhino 660
Alternatywą dla nowej maszyny niewiadomego pochodzenia, są japońskie konstrukcje z drugiej ręki. Jedną z ciekawszych propozycji zdolnych w cywilizowanych warunkach dostarczyć pociechę do szkoły w czasie śnieżnej nawałnicy jest Yamaha Rhino 660 z 2006. Rynek wtórny wycenia ją na około 20 tysięcy złotych. W zamian otrzymujemy mini samochód terenowy z dwoma fotelami skrytymi pod prowizorycznym dachem. Przeciwnicy quadów powinni docenić właśnie wspomniany dach oparty na solidnej rurowej konstrukcji.
Rhino od początku skierowany został do ciężkiej pracy. Za kabiną zlokalizowano pakę z wytrzymałego tworzywa pozwalającą przewieźć chociażby drewno na opał czy ulubionego czworonoga. Miejsce pracy kierowcy przystosowano do ekstremalnych warunków. Twarde fotele bez możliwości regulacji i prostą deskę rozdzielczą wyposażoną jedynie w podstawowe przyrządy z powodzeniem możemy myć ogrodowym wężem. Robocza Yamaha we wprawnych rękach poradzi sobie niemal z każdym terenem. Solidne ogumienie wspomagane napędem 4x4 (lub tylko na tył), a w awaryjnych sytuacjach blokadami mostów czyni cuda. Chłodzony cieczą agregat 660 cm3 zapożyczony z Grizzly moc przekazuje za pomocą automatycznej skrzyni biegów.