Suzuki V-Strom 1000: kulturalny podróżnik
Turystyczne enduro, czyli motocykl wielozadaniowy, to maszyna, dzięki której komfortowo pokonamy długą trasę. Szczególnie jeśli kierowca otrzymuje silnik z odpowiednim zapasem mocy i momentu obrotowego. Takie jest nowe Suzuki V-Strom 1000.
Nowa konstrukcja marki z Hamamatsu otrzymała wyrazistą stylistykę w klimacie typowym dla turystycznych enduro. Charakterystycznie zaostrzony przód i wkomponowany w niego klosz wyglądają dynamicznie i agresywnie. Pasuje to do charakteru i wielkości motocykla, którego wymiary pokazują, że mamy do czynienia z twardym zawodnikiem. Nowoczesny styl uzupełniają modne ostatnio złote lagi i czerwona sprężyna tylnego zawieszenia. Wielkość V-Stroma nie jest dziełem przypadku. Motocykl mierzy 2285 mm długości i 1410 mm wysokości. Taka konstrukcja zapewnia odpowiedni skok zawieszenia i świetną pozycję za kierownicą, dzięki której nawet dalekie wyprawy nie będą męczące.
Zacznijmy jednak od początku, czyli od przekręcenia kluczyka i uruchomienia silnika. Ponad litrowa jednostka V2 to zdecydowanie jedna z największych zalet nowego Suzuki. Zwolennicy sportowych maszyn stwierdzą, że 101 KM to dzisiaj niezbyt imponujący wynik, ale wystarczy spojrzeć na drugą wartość, czyli maksymalny moment obrotowy równy 103 Nm, aby wiedzieć co jest na rzeczy. Natychmiast po przekręceniu manetki V-Strom 1000 żwawo rusza do przodu. Operowanie gazem jest bardzo intuicyjne, a momentu obrotowego nie brakuje niezależnie od tego, na jakim biegu aktualnie jedziemy. Wystarczy dodać gazu, a Suzuki posłusznie nabiera prędkości.
Skoro już o skrzyni biegów mowa, to warto pochwalić jej pracę, która jest płynna i nie robi żadnych niespodzianek. Kolejne przełożenia wchodzą bezproblemowo i wyczuwalnie dla kierowcy. Dodatkowy plus inżynierom z Suzuki należy się za hydrauliczne sprzęgło, które pracuje bardzo miękko. Podobnie przewidywalnie zachowuje się układ hamulcowy (dwie tarcze 310 mm z przodu i jedna 260 mm z tyłu), który szybko, ale bez zbędnych emocji pozwoli wytracić prędkość.
Charakterystyka silnika, która już od najniższych obrotów zapewnia świetne przyspieszenie oznacza, że nawet przy dynamicznej jeździe motocykl nie zużywa zbyt dużych ilości paliwa. Realne średnie spalanie wynosi 5,5 l/100 km i to przy sporej liczbie km pokonywanych w mieście. Na trasie podczas ekonomicznego operowania manetką 20-litrowy bak powinien pozwolić na przejechanie 400 km.
Mimo pokaźnych rozmiarów masę udało utrzymać na niezłym poziomie 228 kg. O tym, że motocykl jest stworzony do dalekich podróży świadczy jego charakterystyka prowadzenia. Podczas przeciskania się w ulicznym ruchu lub manewrów na parkingu nie będziemy czuć się komfortowo, czego nie poprawia wysoka pozycja za kierownicą. Jednak wystarczy wyjechać za miasto, nabrać nieco prędkości, a V-Strom zaczyna jechać jak po sznurku posłusznie słuchając wszystkich wydawanych mu poleceń. Płynne zakręty mniejszych dróg to środowisko w którym turystyczne enduro Suzuki czuje się najlepiej.
Kilka słów należy się też kontroli trakcji. Suzuki długo zwlekało z wprowadzeniem tego elektronicznego systemu, ale widać, że czas ten nie poszedł na marne. Kierowca do dyspozycji ma dwa tryby pracy tego asystenta poprawiającego bezpieczeństwo. Opcja „1” pozwala na nieco zabawy i w jej przypadku komputer rusza do pracy trochę później. Przy „dwójce” mamy pełną ochronę. Jednak najważniejsze jest to jak ona działa. Podobnie jak inne elementy V-Stroma, również kontrola trakcji pracuje delikatnie i z wyczuciem – przyjaźnie dla użytkownika. Motocykl zachowuje się przewidywalnie, a elektronika stara się być tak subtelna jak to tylko możliwe. Jeśli jednak ktoś nie chce być wspomagany przez elektroniczny system, to może go wyłączyć.
Suzuki V-Strom to motocykl stworzony z myślą o pokonywaniu długich dystansów. W mieście jest trochę za duży, ale po wyjechaniu z niego staje zupełnie inną maszyną. Inżynierowie postarali się, aby był wygodnie i komfortowo. Praca wszystkich elementów jest płynna i w żadnym stopniu niemęcząca. Dzięki temu nawet dalekie wyprawy nie przysporzą problemów. Jedynym problemem jest szybka, która nie zapewnia odpowiedniej osłony przed wiatrem. Dopiero położenie się nisko na baku pozwala się schować przed podmuchem. Jednak to drobna niedogodność, którą można wyeliminować opcjonalną, wyższą o 5 cm szybka turystyczną. Wtedy już nic nie zakłuci przyjemności jazdy turystycznym enduro z Hamamatsu.
Szymon Jasina, moto.wp.pl
"Suzuki V-Strom 1000" - DANE TECHNICZNE
Typ silnika | "V2, benzynowy" |
Pojemność silnika cm3 | "1037" |
Moc KM / przy obr./min | "101 / 8000" |
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. | "103 / 4000" |
Skrzynia biegów | "6-biegowa, manualna" |
Prędkość maksymalna km/h | "b.d." |
Przyspieszenie (0-100 km/h) s | "b.d." |
Zużycie paliwa: | |
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) | "b.d. / b.d. / 3,5" |
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) | "b.d. / b.d. / 5,1" |
Pojemność bagażnika min./max. / l | "b.d." |
Wymiary (dł./szer./wys.) mm | "2285 / 865 / 1410" |
Cena wersji podstawowej w zł | "49 990" |
Cena testowanego modelu w zł | "49 990" |
Plusy | null |
Minusy | null |