Trwa ładowanie...

Smart Fortwo: sprawdzamy czy warto kupić

Smart Fortwo: sprawdzamy czy warto kupićŹródło: zdjęcie producenta
d3r2evt
d3r2evt

Jedni go wyśmiewają uważając, że resorowanie zależy tylko od ilości powietrza w oponach, drudzy z kolei ubóstwiają za to, że do zaparkowania potrzebuje tyle miejsca co skuter. Przyglądamy się najpopularniejszemu ze Smartów, modelowi Fortwo pierwszej generacji (1998-2007).

(fot. zdjęcie producenta)
Źródło: (fot. zdjęcie producenta)

Pomysłodawcą stworzenia marki Smart był szwajcarski biznesmen, Nicolas Hayek. Był on założycielem i właścicielem firmy produkującej zegarki Swatch. Na początku lat 90. przedstawiał on swoje propozycje niemal każdemu z koncernów, szukając firmę która wydałaby na świat zaprojektowany przez niego samochód. Zgodnie z założeniami miał to być pojazd dla dwóch osób z bagażnikiem pozwalającym zmieścić nie więcej niż siatkę zakupów, będący przy okazji tani i bezpieczny. Po kilku latach prób do jego pomysłu udało się przekonać koncern Daimler, właściciela marki Mercedes-Benz.

Markę Smart powołano do życia dokładnie w 1994 roku. Jej nazwa pochodzi od pierwszych liter założycieli (Swatch - producenta zegarków i Mercedes)
oraz słowa art (sztuka). Początek sprzedaży pierwszego Smarta miał miejsce w 1998 r., kiedy to na rynku zadebiutował wspomniany model Fortwo. Dwudrzwiowe nadwozie tego miejskiego modelu dostępne było w dwóch wersjach: Coupe i Cabrio. Od początku sprzedaży mierzące 2695 mm długości, 1559 mm szerokości i 1542 mm wysokości egzemplarze Smartów można było konfigurować przy pomocy obszernego wachlarza doboru kolorystyki nadwozia.

(fot. zdjęcie producenta)
Źródło: (fot. zdjęcie producenta)

W Stuttgarcie Mercedes-Benz otworzył nawet specjalny salon, w którym mechanicy w krótkim czasie skłonni byli wymienić plastikowe panele na drzwiach czy klapie bagażnika i zmienić wizerunek pojazdu zgodnie z upodobaniem klientów. Na przestrzeni kolejnych lat, Mercedes chcąc utrzymać zainteresowanie swoim "maluchem" wprowadzał do sprzedaży różne, limitowane serie Fortwo, których ambasadorami byli ludzie z szeroko pojętego showbinzesu. Tak było w przypadku wersji Crossblade z 2002 r., która nie posiadała drzwi, dachu i przedniej szyby czy specjalnej edycji tuningowej sygnowaną firmą BRABUS.

d3r2evt

Fortwo jak sama nazwa wskazuje posiada w swoim wnętrzu dwa fotele, a za nimi znajduje się 140-litrowy bagażnik, który w sam raz nadaje się do przewożenia niewielkich taboretów ze szwedzkiego sklepu meblowego "złóż je sobie sam". Ponadto w bardzo dobrze pod względem ergonomii zaprojektowanym wnętrzu, znajdziemy niewielką centralną konsolę z "parapetem", na którym umieszczono przełączniki do obsługi urządzeń pokładowych. Na jej szczycie z kolei ulokowano zegarek i obrotomierz w osobnych, okrągłych wskaźnikach. Fortwo mimo niewielkich rozmiarów jest w stanie zagwarantować naprawdę sporą ilość miejsca dla pasażerów. Duża w tym zasługa także pokaźnego rozstawu osi. Przednie koła od tylnych dzieli aż 1867 mm długości.

(fot. zdjęcie producenta)
Źródło: (fot. zdjęcie producenta)

Smarty to auta dość unikatowe w swojej konstrukcji. Szkielet wykonano ze stopów stali i aluminium, zaś zewnętrza powłoka zdominowana została przez wcześniej wspomniany plastik. To oczywiście przełożyło się na masę własną samochodu, która wynosi raptem 750 kilogramów. Cel stworzenia lekkiego auta do jazdy po mieście przy zastosowaniu właśnie takich materiałów ma też swoje odzwierciedlenie w kwestii ekonomiki. Fortwo w momencie debiutu dostępny był z czterema wariantami silnikowymi: benzynowymi 0,6 l o mocy 45, 50 i 61 KM oraz jednym Dieslem CDI 0,8 l. o mocy 41 KM. Diesel został wycofany w 2004 r., zaś od 2002 w ofercie pojawił się motor benzynowy o pojemności skokowej 799 ccm i mocy 71 KM. Najmocniejszą odmianą był wywołany wcześniej egzemplarz tuningowany przez firmę BRABUS, który wykrzesał z benzynowego 1.0 75 KM. Warto przy tym wspomnieć, że Smarty napędzane są na tylną oś, tak więc mamy
w tym przypadku do czynienia z klasycznym RWD.

(fot. zdjęcie producenta)
Źródło: (fot. zdjęcie producenta)

Jak pokazało życie najlepiej sprzedawały się mocniejsze wersje, wyposażone w silnik benzynowy o mocy 50 i 61 KM oraz Diesle. Benzyniaki poza odpowiednią dawką mocy, które w mieście pozwalały zwinnie się poruszać, wyróżniały się także dobrymi wynikami spalania na poziomie - 4,5 l. Diesel też osiągał maksymalną prędkość 135 km/h, a dodatkowo palił o ponad litr mniej oleju napędowego.

d3r2evt

Przejdźmy teraz do spraw związanych z codzienną eksploatacją Smarta Fortwo. Na początek komfort. Jak zgodnie przyznają użytkownicy tego modelu najbardziej dokuczliwą cechą wszystkich Smartów jest wysoki poziom decybeli w kabinie, generowany przez silniki, a jak wiadomo plastiki nie są dobrym izolatorem przed hałasem. Kuleje też szczelność przez którą w zimie szyby trzeba skrobać także od wewnątrz. Użytkownicy skarżą się też na mało wydajny system wentylacji.

Na plus należy zaliczyć dobrą widoczność i solidność elementów wnętrza. Nawet w egzemplarzach z dużym przebiegiem, skrzypienie spowodowane zmęczeniem materiałów jest niewielkie. Podwozie Smarta jest dobrze zaimpregnowane przed korozją. Pierwsza generacja Smartów ma dość skomplikowany system otwierania tylnej klapy bagażnika. Po uchyleniu szyby należy odblokować blokadę prawej strony klapy, następnie z lewej i ponownie odblokować zawleczkę z prawej strony. Może to denerwować, zwłaszcza jeśli obie ręce są zajęte trzymaniem siatek z zakupami. Otwieranie klapy ułatwiono dopiero przy okazji wprowadzenia drugiej generacji Fortwo w 2007 roku.

(fot. zdjęcie producenta)
Źródło: (fot. zdjęcie producenta)

Kupując Fortwo trzeba mieć świadomość, że jest to auto stworzone tylko do jazdy miejskiej. Kilkuset kilometrowe podróże tym autem nie są najlepszym pomysłem, zwłaszcza w kontakcie z oporem powietrza mijającej nas ciężarówki. Zawieszenie Smarta jest twarde i nieskomplikowane. Układ kierowniczy mało wyrafinowany. Jednak to wady praktycznie niezauważalne w jeździe miejskiej. Skrzynia biegów frapuje - zwłaszcza długi czas redukcji w trybie automatycznym.

d3r2evt

Jeszcze słowo o awaryjności. W powszechnej opinii Fortwo należą do aut umiarkowanie awaryjnych. Serwisanci zalecają szczególnie dbać o rozrząd, który w niektórych egzemplarzach nie jest w stanie wytrzymać nawet 50 000 km. Po zakupie, nawet mimo zapewnień sprzedającego ("tak, tak, rozrząd wymieniałem niedawno") warto dokładnie przyjrzeć się temu elementowi. Pamiętać należy też o tym, że silniki montowane do Fortwo dysponują turbosprężarkami, a co za tym idzie trzeba liczyć się z kosztami regeneracji tego mechanizmu - w ASO ceny takiej regeneracji mogą dochodzić nawet do 1500 zł. Kuleją i to można powiedzieć dosłownie w kwestii zawieszenia wahacze i łączniki stabilizatorów, które szczególnie w przypadku polskich dróg są zbyt delikatnie. Niewykluczone, że dopadną nas problemy także zatykającymi się przepustnicami.

Na koniec pozostaje cena. Za najtańsze i najstarsze egzemplarze trzeba zapłacić minimum 7500 tys. zł. Modele po faceliftingu, który przeprowadzono w 2002 roku oscylują już w granicach 15 000 tys. zł. Za najmłodsze sztuki ceny dochodzą nawet do 25 000 tys. zł. Jak widać niezależnie czy nowy czy używany Smart Fortwo nadal ceni się drogo i pozostaje opcją dla tych, którzy chcą po prostu mieć niewielkie auto do jazdy po mieście (wybiorą starsze roczniki) lub dla tych, którzy nad wysoką cenę przekładają indywidualizm.

Źródło: mojeauto.pl

lop\

d3r2evt
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3r2evt
Więcej tematów