Trwa ładowanie...

Rolnik zaorał drogę

Rolnik zaorał drogę
d40oyo1
d40oyo1

Rolnik spod Radomska był tego ranka po paru głębszych. I tak zapamiętał się w jesiennej orce, że pługiem przypiętym do traktora wgryzł się w gminną drogę. Przeorał niczym masło kawał dopiero co położonego asfaltu.

(fot. Marek Szybka/newspix.pl)
Źródło: (fot. Marek Szybka/newspix.pl)

Feralnego dnia Bogdan W. (50 l.) wstał bardzo wcześnie. Na dworze było zimno, więc by się lepiej poczuć, wychylił kilka kieliszków za dużo. Od razu nabrał chęci do życia i pracy. Krew zaczęła w nim żywiej krążyć. Postanowił zaorać pole przed zimą. Założył kapotę, wsiadł na traktor, przypiął trzyskibowy pług i pyrkocząc dziarsko z komina, ruszył w pole.

Musiał się solidnie chybotać w fotelu traktorzysty, ale próbował trzymać fason. Choć jechał slalomem, oranie szło mu świetnie, silnik stukał miarowo, a w głowie szumiała wódka. W pewnym momencie traktorzysta zamiast zatrzymać się przed drogą, wjechał na nią. Rwał naprzód, nie zważając na asfalt. Traktor zatrzymał się dopiero, kiedy pług wbił się w podbudowę drogi. Było już jednak za późno. Nowy asfalt szlag trafił! Wójt gminy Masłowice Bogusław Gontkowski aż za głowę się złapał, kiedy usłyszał o wyczynach traktorzysty. Drogę położono ledwie dwa tygodnie wcześniej! Wójt natychmiast pojechał ocenić szkody. Naprawa drogi może kosztować nawet kilka tysięcy złotych. Wezwał rolnika do siebie i zażądał pokrycia kosztów.

- _ Jeśli tego nie zrobi, naprawimy drogę na koszt gminy i wystąpimy o zwrot pieniędzy _ - mówi Faktowi wściekły wójt. Dla Bogdana W. koszt naprawy drogi to tylko część wydatków związanych z feralną orką. - _ W chwili zatrzymania miał 2,3 promila alkoholu, stanie więc przed sądem za jazdę traktorem po pijanemu i za spowodowanie kolizji. A dodatkowo zapłaci mandat za brak dokumentów i ubezpieczenia _- wylicza Aneta Komorowska z radomszczańskiej policji.

d40oyo1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d40oyo1
Więcej tematów