Prawo jazdy za łapówki w Gdańsku
Gdańska policja aresztowała pięć osób zamieszanych w proceder nielegalnego zdobywania prawa jazdy. Na egzaminie, zamiast kandydata na kierowcę, pojawiała się podstawiona osoba. Grupa działała przez kilka lat.
Zdobycie prawa jazdy w Polsce nie jest łatwe. Dla niektórych jest to zadanie na tyle skomplikowane, że decydują się na ominięcie prawa. W Pomorskim Ośrodku Ruchu Drogowego przez lata działała grupa osób, która oferowała kandydatom na kierowcę zaliczenie testu teoretycznego. W jej skład wchodziła osoba, która zastępowała kursantów, pośrednicy, byli instruktorzy jazdy oraz egzaminator.
- Zatrzymano pięć osób, na których ciąży 45 zarzutów o różnym charakterze - mówi Wirtualnej Polsce Joanna Kowalik-Kosińska, rzecznik prasowa komendanta wojewódzkiego policji w Gdańsku. - Instruktorzy oferowali niepewnym siebie kursantom pomoc w zdaniu egzaminu za pieniądze. Chodziło o kwoty od 3 do 14 tys. zł. Pośrednicy przekazywali pieniądze egzaminatorowi, który przymykał oko na to, kto przystępuje do egzaminu. Reszta kwoty trafiała do osoby, która zdawała egzamin w zastępstwie kursanta. Mężczyzna podchodził do egzaminu nawet kilka razy dziennie w zastępstwie różnych osób - dodaje Joanna Kowalik-Kosińska.
Sprawa dotyczące oszustw podczas egzaminów na prawo jazdy będzie dotyczyć przynajmniej 40 osób – organizatorów procederu oraz tych, którzy zdecydowali się na skorzystanie z nielegalnej furtki.