Dwa policyjne radiowozy brały udział w nocnym pościgu za fordem fiesta. Kierowca omal nie wjechał w policjantów. Ucieczkę zakończył w rowie. Trafił do policyjnego aresztu. Mężczyzna miał 2,66 promila alkoholu w organizmie.
Policyjny patrol kontorolował kierowców w Cmolasie pod Kolbuszową. Około 1 w nocy policjanci dali sygnał do zatrzymania nadjeżdżającemu fordowi fiesta. Na widok czerwonego światła latarki kierowca przyspieszył. Minął radiowóz i odjechał. Policjanci ruszyli za nim.
Uciekający blokował radiowóz, jechał slalomem całą szerokością jezdni. W Kolbuszowej czekał na forda kolejny patrol. Kierowca omal nie wjechał w policjantów, gwałtownie skręcił na pobocze i uderzając w znak drogowy ominął radiowóz. Kilka ulic dalej wjechał do rowu. Policjanci obezwładnili kierowcę. Desperat miał 2,66 promila alkoholu w organizmie. Nic mu się nie stało, bez szwanku wyszedł też ze zdarzenia pasażer fiesty.
Pijany kierowca jest w policyjnym areszcie. Nie ma prawa jazdy. Policjanci zabezpieczyli jego samochód.
Źródło:Policja.pl