Mitsubishi Outlander 2.2 DID: SUV dla niewybrednych
Japoński SUV to samochód na wskroś prosty. Minimalistyczna stylistyka, niewyszukane materiały i brak jakiekolwiek polotu. Z drugiej strony jest to auto praktyczne, które w razie potrzeby może zjechać z asfaltu i przewieźć siedem osób, a przy tym zachęca konkurencyjną ceną i produkcją w Japonii.
Swoją rosnąca popularność SUV-y zawdzięczają przede wszystkim modzie. Masywne sylwetki powodują złudzenie większego auta niż jest ono w rzeczywistości. Z Outlanderem jest inaczej. To nie jest wybór serca, a raczej rozsądku. Przestronne wnętrze, możliwość przewiezienia siedmiu osób i strona praktyczna to najmocniejsze atuty tego modelu. Warto też zwrócić uwagę na kraj pochodzenia nowego Outlandera. Poprzednia generacja tego SUV-a na rynek europejski była produkowana w Holandii. Niestety oznaczało to kiepską jakość - jest to jeden z najbardziej awaryjnych modeli w historii marki. Od tego czasu Mitsubishi zamknęło i sprzedało fabrykę, a nowy model produkowany jest w Japonii, w tej samej fabryce, w której powstaje Lancer - jeden z liderów rankingów niezawodności.
O stylistyce nowego Outlandera nie można wiele powiedzieć, bo wiele jej nie ma. Samochód wygląda jakby ktoś w wolnej chwili naszkicował sylwetkę SUV-a i stwierdził, że ma gotowy projekt. Niestety taki minimalizm nie zachęca, a samochód jest po prostu nudny. Niezbyt dobrze prezentuje się również przechodząca w światła listwa znajdująca się pod tylną szybą - jest to jedynie namalowany wzór, który udaje tłoczony plastik, w efekcie wygląda to nieciekawie. Sytuacja nie poprawia się we wnętrzu. Również tam króluje prostota, a całemu projektowi deski rozdzielczej brakuje spójności. Miękkie tworzywo łączy z czarnym błyszczącym plastikiem, ale też z matowymi listwami ze wzorem przypominającym włókno węglowe.
Zatem stylistycznie i wykończeniowo Outlander (mimo bycia modelem globalnym) jest samochodem o typowo azjatyckim standardzie. Mitsubishi jednak liczy na co innego - praktycznie nie ma konkurencji. Jest zdecydowanie większy od popularnych kompaktowych SUV-ów. Mierząc 4655 mm długości, 1800 mm szerokości i 1680 mm wysokości, pod względem wymiarów może być porównywany do takich modeli jak BMW X3 i Audi Q5, ale poza klasą premium trudno znaleźć tak przestronny model.
Mieliśmy już okazję testować nowego Outlandera z silnikiem benzynowym o mocy 150 KM współpracującym z bezstopniową skrzynią automatyczną. W tym modelu największe wątpliwości budziła właśnie ta przekładnia. Tak lubiane przez Japończyków rozwiązanie niestety powoduje spadek osiągów i wzrost zużycia paliwa. Dlatego z chęcią postanowiliśmy porównać tę wersję z modelem napędzanym silnikiem Diesla i wyposażonym w przekładnię manualną.
<a href="http://dot.wp.pl/redir?SN=ecommerce_moto&url=http://otomoto.wp.pl/osobowe/mitsubishi/outlander">Mitsubishi Outlander w świetnych cenach! Kliknij i sprawdź oferty!</a>
Przy tej samej mocy 150 KM Outlander napędzany 2,2-litrową jednostką DID ma 380 Nm dostępnych od 1750 do 2500 obr./min. Efekt jest odczuwalny natychmiast. Benzyniak z CVT osiągał 100 km/h dopiero po 12,6 s, natomiast diesel z manualną skrzynią potrzebuje na to 9,7 s. Nie jest to może wynik imponujący, ale w przypadku spokojnego rodzinnego SUV-a jak najbardziej akceptowalny. Jest to w dużym stopniu zasługa bardzo sprawnie działającej 6-biegowej skrzyni - automat (przy dieslu już klasyczny) o 6-przełożeniach, dokłada do tego czasu aż 1,5 s. Wracając do ręcznej przekładni z testowanego modelu, trzeba ją pochwalić za pewność i precyzję pracy znaną z innych modeli japońskiej marki. Chwili przyzwyczajenia może jedynie wymagać krótki pierwszy bieg, który ma zwiększyć możliwości SUV-a.
Mimo sporych rozmiarów nawet w mieście jazda Outlanderem nie nastręcza dużych problemów, a to dzięki dobrej widoczności we wszystkich kierunkach. Dodatkowo testowany model został wyposażony w kamerę cofania bardzo przydatną podczas parkowania. Jednak, co dziwne, modele z kamerą nie otrzymują czujników, które są oferowane w tańszej wersji wyposażeniowej. Outlander też nienajgorzej radzi sobie poza utwardzonym terenem. Prześwit 190 mm (215 mm w wersji benzynowej) pozwala bezpiecznie zjechać poza asfalt, a napęd na cztery koła pomoże na mniej przyczepnej nawierzchni.
Drugą stronę medalu odkryjemy podczas bardziej dynamicznej jazdy po asfalcie. Duże Mitsubishi nie daje kierowcy pewności prowadzenia w szybciej pokonywanych zakrętach. Trzeba jednak pamiętać, że charakterystyka auta bardziej przypomina autobus, który w miarę komfortowo ma przewieźć nawet 7 osób z bagażem. To właśnie długie podróże mogą stać za wyborem diesla. Silnik 2.2 DID w mieście zużyje poniżej 9 litrów na 100 km, natomiast na trasie wynik około 6 l/ 100 km również osiągniemy bez problemu. Choć są to wartości dalekie od obiecywanych przez Mitsubishi, to w przypadku ważącego 1590 kg SUV-a jak najbardziej pozytywne.
Jak zatem diesel z ze skrzynią manualną wypada na tle benzynowej wersji z CVT? Bardzo dobrze. Ten układ napędowy nie posiada praktycznie żadnej z wad odmiany z bezstopniową skrzynią. Czy zatem jest to wybór idealny? Nie do końca. Choć na pewno jest najlepsza wersja nowego Outlandera, to ma problem, którym jest cena. Jedną z największych zalet benzynowego Outlandera jest stosunkowo niewysoki koszt zakupu. Odmiana podstawowa kosztuje 98 990 zł, a w aktualnej promocji cena ta spadła do zaledwie 81 140 zł. Nawet przy bogatszym wyposażeniu (zawierającym między innymi automatyczną dwustrefową klimatyzację) trzeba dołożyć tylko 5 tys. zł. Za tę kwotę otrzymujemy 150-konny silnik benzynowy i 5-biegowę przekładnię manualną. Brak szóstego biegu można jeszcze pominąć milczeniem, ale niestety w tej wersji Mitsubishi oferuje jedynie napęd na przednią oś. Jeśli chcemy mieć napęd na cztery koła jesteśmy
zmuszeni do zakupu odmiany CVT.
Zatem lepiej wybrać diesla? Tak mogłoby się wydawać, ale niestety w tym przypadku na drodze stają przepisy. Samochody z silnikami powyżej dwóch litrów są w Polsce objęte dużo wyższym podatkiem, co w połączeniu z droższym silnikiem oznacza, że odmiana 2.2 DID jest ponad 40 tys. zł droższa. Zatem Outlander z taniego modelu staje mniej konkurencyjny, a zakup silnika wysokoprężnego nie ma większych szans na zwrócenie się. Plusem pozostaje bogate wyposażenie. Najbogatsza, kosztująca 178 000 zł, odmiana posiada nawigację i skórzaną tapicerkę, ale nawet tańsza o blisko 20 tys. wersja Intense+ może pochwalić się takimi nowoczesnymi rozwiązaniami jak aktywny tempomat, system zapobiegający wypadkom i pilnujący pasa jezdni, kamera cofania, system bezkluczykowy i audio Rockford Fosgate. Dodatkowo już z jeszcze tańszym modelem otrzymujemy dwustrefową klimatyzację automatyczną, Bluetooth i relingi
dachowe.
Niestety nie ze swojej winy, a polskich przepisów, Outlander 2.2 DID przestaje być okazją. Mimo tego, że jest poprawnym modelem i dobrze sprawdza się w tym do czego został stworzony, to wysoka cena tej odmiany może odstraszać. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że klienci, którzy chcą 7 miejsc nie mają dużego wyboru i tylko jeszcze droższe modele oferują taką opcję. Jaką wersję nowego Outlandera zatem najlepiej wybrać? Jeśli jedyne przeszkody terenowe, które pokonujemy to krawężniki, progi zwalniające i szutrowe drogi latem, to warto się skusić na odmianę benzynową z manualna skrzynią, napędem na jedną oś i wyposażeniem Intense, która w promocji kosztuje 86 140 zł, a to bardzo dobra cena za duże rodzinne auto.
Szymon Jasina, moto.wp.pl
"Mitsubishi Outlander 2.2 DID" - DANE TECHNICZNE
Typ silnika | "turbodiesel" |
Pojemność silnika cm3 | "2268" |
Moc KM / przy obr./min | "150 / 3500" |
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. | "380 / 1750-2500 \t " |
Skrzynia biegów | "6-biegowa, manualna" |
Prędkość maksymalna km/h | "200" |
Przyspieszenie (0-100 km/h) s | "9,7" |
Zużycie paliwa: | |
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) | "6,5 / 4,7 / 5,4" |
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) | "9,2 / 6,0 / 7,5" |
Pojemność bagażnika min./max. / l | "591 / 1022" |
Wymiary (dł./szer./wys.) mm | "4655 / 1800 / 1680" |
Cena wersji podstawowej w zł | "81 140 (w promocji)" |
Cena testowanego modelu w zł | "178 000" |
Plusy | null |
Minusy | null |