Trwa ładowanie...
djikgkj
26-05-2014 13:43

Lexus NX: SUV pełen nowości

djikgkj
djikgkj

W całej Europie nabywcy nowych samochodów zdają się krzyczeć: „więcej SUV-ów!”. Ta moda opanowała cały kontynent, nawet kraje i regiony w których korzystanie z napędu 4x4 nie ma najmniejszego sensu. Na żywo i bez publiczności, podczas premiery prasowej w Londynie mieliśmy okazję bliżej poznać najnowszego, kompaktowego SUV-a klasy premium z Japonii.

Lexus NX ma wyrazistą stylistykę. To dobra wiadomość w czasach, gdy auta stają się do siebie coraz bardziej podobne. Lexus idzie własną drogą, można nawet powiedzieć, że jest to droga bez kompromisów i trochę pod prąd. Pod maską też mamy nowość. Po raz pierwszy w historii tej japońskiej marki znalazł się tam benzynowy silnik o pojemności zaledwie 2 litrów, do tego jeszcze z turbodoładowaniem. Nie mogło też zabraknąć atrakcyjnych, elektronicznych gadżetów dla miłośników nowych technologii i bardzo ciekawych, a czasem wręcz nowatorskich, inżynieryjnych rozwiązań.

Po raz pierwszy ten samochód można było zobaczyć we wrześniu ubiegłego roku, na Salonie Samochodowym we Frankfurcie i w Tokio, gdzie pojawił się jako koncepcyjny model LF-NX o odważnych, ostrych liniach. Była to zapowiedź wersji drogowej i jak się okazało, pokazany na Salonie Samochodowym w Szanghaju, pierwszy kompaktowy SUV Lexusa o nazwie NX zachował główne cechy konceptu, choć jest oczywiście wersją nieco ugrzecznioną.

Wśród nowinek technicznych znajdziemy m. in. panoramiczny system wizyjny, wykorzystujący kamerę o największej rozdzielczości, spośród oferowanych w samochodach tej klasy. Mamy też panel do bezprzewodowego (indukcyjnego) ładowania telefonów komórkowych, zdalny sterownik panoramicznego ekranu z panelem dotykowym oraz rozbudowany, wielofunkcyjny wyświetlacz z miernikiem przeciążeń działających na kierowcę i jego pasażerów, a także projektor HUD, wyświetlający dane z prędkościomierza, pokładowego komputera i nawigacji na przedniej szybie. Lexus NX potrafi też zapobiec kolizjom podczas wycofywania samochodu z miejsc parkingowych i manewrowania. Jako pierwszy w swoim segmencie, ma adaptacyjną kontrolę prędkości jazdy, działającą w zakresie od 0 do 180 km/h, pozwalającą automatycznie podążać za poprzedzającym pojazdem i w razie potrzeby samoczynnie zatrzymać się.

Do sterowania pokładowym komputerem służy touchpad z funkcją wibracji. Menu jest proste i przejrzyste, dokonanie wyboru danej funkcji jest potwierdzane wyczuwalną na opuszkach palców wibracją, której siłę możemy regulować. Potwierdzenia wyboru dokonuje się poprzez kliknięcie touchpada. Całość działa tak, że kierowca nie musi odrywać wzroku od drogi, gdy obsługuje pokładową elektronikę. Pierwsze spotkanie z tym rozwiązaniem daje wrażenie, że system działa bardzo intuicyjnie. To przemyślany gadżet, który zwiększy bezpieczeństwo jazdy i umożliwi kierowcy korzystanie z funkcji, których do tej pory - prowadząc auto - nie mógł obsłużyć.

djikgkj

Ciekawostek i drobiazgów ułatwiających życie, poprawiających wygląd samochodu i jego funkcjonalność jest znacznie więcej. Najpraktyczniejsza - nie tylko dla leniwych - jest funkcja elektrycznego składania oparć tylnej kapy. Taka operacja odbywa się niezwykle szybko. Trwa zaledwie 9,5 s. Lampki oświetlające wnętrze reagują na zbliżenie dłoni. Boczne lusterka mają wymiary zbliżone do tych, stosowanych w kompaktowych samochodach. Efekt wizualny jest dobry, bo samochód nie ma doklejonych „wielkich uszu”, ale dzięki zastosowaniu odpowiedniego kształtu i rodzaju luster, widoczność jest porównywalna z o wiele większymi lusterkami. Klamki - choć w stu procentach ergonomiczne - są tu przede wszystkim elementem stylistycznym i zdobią nadwozie. Od spodu podświetlono je diodami LED, a zamek awaryjny sprytnie ukryto pod klamką, dzięki czemu w ogóle go nie widać. Dostęp do niego uzyskujemy po odciągnięciu klamki. Włożenie kluczyka nie stanowi problemu, bo bębenek zamka umieszczono pod kątem.

(fot. WP.PL)
Źródło: (fot. WP.PL)

Zadbano też o nowoczesne oświetlenie. Najbogatsze wersje mają wszystkie światła (łącznie z kierunkowskazami) wykonane w technologii LED z funkcją szerokokątnego doświetlania zakrętów. Bezpieczeństwo zwiększa również kamera z widokiem 360 stopni, dająca możliwość oglądania auta „z lotu ptaka”, obserwowania boków samochodu lub monitorowania szerokokątnym obiektywem przestrzeni wokół przedniego zderzaka.

djikgkj

Ten kompaktowy SUV ma 4630 mm długości, szerokość 1845 mm i wysokość 1630 mm. Rozstaw osi to 2660 mm. Podobnie jak w całej gamie Lexusa, jest też wersja F Sport z jeszcze agresywniejszą, sportową linią, zmienionym przednim zderzakiem i charakterystyczną osłoną chłodnicy w kształcie klepsydry oraz czarnymi oprawami zewnętrznych lusterek. Typowe dla nowej linii Lexusa, LED-owe światła do jazdy dziennej w kształcie litery L oddzielono od głównych reflektorów, a wraz z mocnymi przetłoczeniami, dodają NX-owi jeszcze więcej drapieżności. W środku, dedykowana wersji F Sport kolorystyka, ozdobne panele i sportowe fotele. Samochód może być wyposażony w 17- lub 18-calowe koła, które potęgują wrażenie muskularności nadwozia.

Zadbano o szczegóły. Inżynierowie i styliści pracowali nad tym, by kontakt z samochodem był możliwie jak najbardziej przyjemny. Sprawdzano nawet, czy przełączniki są odpowiednio miłe w dotyku. Postawiono na dobre materiały wykończeniowe: skórę, metal i drewno. Pod tym kątem dobrano też materiały wykończeniowe wnętrza. W kabinie zamontowano tzw. ergonomiczny interfejs użytkownika (tzw. Human Machine Interface), zapewniający intuicyjną interakcję z urządzeniami pokładowymi. Kokpit NX-a podzielono na strefę wyświetlania i strefę operacyjną.

(fot. WP.PL)
Źródło: (fot. WP.PL)

Istotnym kryterium przy projektowaniu kabiny była przestronność, a pod tym względem szczególną uwagę zwrócono na siedzenia. NX oferuje mnóstwo przestrzeni nad głowami oraz spory odstęp pomiędzy miejscami w przednim i tylnym rzędzie. Do dyspozycji jest też najdłuższa w tej klasie przestrzeń bagażowa. Bagażnik wersji hybrydowej ma pojemność 555 l. Wersja benzynowa będzie mieścić 580 l ładunku.

djikgkj

Absolutną nowością jest „mały„, benzynowy silnik 200t o mocy 238 KM (dostępnej w zakresie 4800 - 5600 obr./min.) i maksymalnym momencie obrotowym 350 Nm (w przedziale 1650 - 4000 obr/min.). To pierwsza w historii marki 2-litrowa jednostka z turbo. Nowinką techniczną jest zintegrowany z głowicą cylindrów, chłodzony cieczą kolektor dolotowy z dwukanałową turbosprężarką. Celem było połączenie dobrych osiągów z niskim zużyciem paliwa i dostarczanie wysokiego momentu przy niskich obrotach. Inżynierowie Lexusa obiecują, że w tej jednostce w ogóle nie będzie występować efekt „turbodziury”. Silnik współpracuje z 6-stopniową, opracowaną specjalnie dla modelu NX, automatyczną skrzynią biegów z układem kontrolującym zapotrzebowanie na siłę napędową. Elektronika oblicza pożądany w danych warunkach moment obrotowy silnika i doprowadza do jego maksymalizacji. Efektem ma być błyskawiczna reakcja na gaz.

Oczywiście, Lexus przyzwyczaił nas do hybryd. Dlatego na liście dostępnych jednostek nie mogło zabraknąć takiego właśni układu o sumarycznej mocy 197 KM z oszczędnym, 2,5-litrowym silnikiem benzynowym, pracującym w cyklu Atkinsona i silnikiem elektrycznym. Według producenta ma on zapewnić Lexusowi NX spalanie na poziomie 5,2 l/100 km. Wersję hybrydową też wyposażono w zupełnie nowe, ciekawe rozwiązanie techniczne. Dla zwiększenia komfortu jazdy i stateczności prowadzenia zastosowano w niej układ aktywnej kontroli drgań nadwozia, ograniczający kołysanie na nierównej nawierzchni. Ta wersja zostanie wprowadzona do sprzedaży jako pierwsza. Do wyboru będziemy mieć wersję AWD z silnikiem spalinowym, połączonym z dwoma silnikami elektrycznymi oraz odmianę z napędem tylko na przednią oś, sprzężoną z jednym silnikiem elektrycznym.

(fot. WP.PL)
Źródło: (fot. WP.PL)

W całej Europie będą dostępne dwie wersje jednostek napędowych: hybrydowa 300h i turbodoładowana 200t oraz dwa rodzaje skrzyń biegów. Możemy wybrać wersję z napędem na jedną oś lub na wszystkie koła. Na rynku rosyjskim dodatkowo będzie oferowana wersja NX 200 z wolnossącą jednostką benzynową. Głównym argumentem za ma być tam niższa cena.

djikgkj

Zadbano również o dobre prowadzenie. Lexus NX ma się wyróżniać bezpośrednią reakcją na ruchy kierownicy i statecznością na nierównych nawierzchniach. To zasługa zaawansowanego układu zawieszenia i dużej sztywności konstrukcji. W NX-ie zastosowano nowo opracowane przez Lexusa amortyzatory o regulowanej z pomocą zaworów elektromagnetycznych sile tłumienia. Można ją korygować przez układ wyboru trybu jazdy Drive Mode Select. W nadwoziu wbudowano liczne wzmocnienia, dodatkowe grodzie i wsporniki. Elementy szklane wspawano laserowo. Więcej jest też punktowych połączeń. Zastosowano również łączenia klejone i laserowe spoiny śrubowe.

Miało być odważnie i jest odważnie. Ocenę pozostawmy użytkownikom. Najlepszym głosowaniem za i przeciw będzie zainteresowanie tym modelem w salonach. Statystyki wskazują, że może być spore. Eksperci przewidują, że w samej tylko w Europie sprzedaż kompaktowych SUV-ów wzrośnie z 0,7 mln w 2013 roku do 1,2 mln w roku 2020. Jeszcze większego powodzenia NX-a można spodziewać się w USA. Kraju, gdzie SUV-y kochają jeszcze bardziej i od dawna. Księgowi Lexusa liczą na to, że ich nowy kompaktowy SUV będzie stanowić jedną trzecią globalnej sprzedaży marki.

(fot. WP.PL)
Źródło: (fot. WP.PL)

W klasie kompaktowych SUV-ów jest o co się bić. Od 1990 roku obserwowany jest nieprzerwany i dynamiczny wzrost sprzedaży tego typu samochodów. W krajach z dużą ilością śniegu, gdzie takie samochody są najbardziej potrzebne, np.: Szwecji i Szwajcarii SUV-y stanowią odpowiednio 22,8 i 32, 2 proc. rynku. Tam takie auta to w dużej mierze wybór z rozsądku. Dla odmiany mieszkańcy Luxemburga - w którym co piąty samochód jest SUV-em - udowadniają, że to jednak przede wszystkim kwestia mody, bo klimat nie zmusza tam przecież do korzystania z napędu na wszystkie koła. W Polsce mamy podobną sytuację. SUV-y klasy Premium stanowią ważą część rynku. Jednym z filarów sprzedaży Lexusa jest przecież model RX.

djikgkj

Na naszym ryku, nowy NX będzie konkurować z liderem segmentu, Volvo XC60 oraz BMW X3 i Audi Q5, ale też Mercedesem GLK, Porsche Macanem oraz Infiniti QX 50. Nowy, kompaktowy SUV Lexusa w hybrydowej wersji 300h trafi do przedsprzedaży w Polsce już w połowie czerwca i debiutuje z ceną 154 500 zł za bazową wersję Elite z przednim napędem. Wersja z napędem na wszystkie koła będzie kosztować 160 700 zł. W tej cenie samochód będzie oferowany do końca września. Dodatkowo, dla wersji AWD za 13 900 zł można dokupić pakiet wyposażenia Business, obejmujący kamerę cofania, tempomat, nawigację, alarm i podgrzewanie foteli. Potem ceny obu wersji mają wzrosnąć o 17 100 zł. Natomiast wersja 200t z nowym, turbodoładowanym 2-litrowym silnikiem pojawi się na polskim rynku dopiero w marcu 2015 roku i jej cen jeszcze nie znamy.

Pierwsze hybrydy NX 300h trafią do klientów na przełomie września i października. Kto je kupi? Z pewnością osoby, który jeżdżą głównie po mieście i lubią nie tylko solidnie, ale też ciekawie wyglądające, stylowe samochody o kompaktowych rozmiarach. Nowy Lexus NX skusi też miłośników elektronicznych gadżetów i nowoczesnych rozwiązań technicznych. Jak jeździ? O tym przekonamy się w lipcu, podczas światowej premiery drogowej.

Z Londynu: Marek Wieliński, moto.wp.pl

djikgkj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
djikgkj
Więcej tematów