Polonez Jamnik powstaje w Gdańsku

Powojenna historia polskiej motoryzacji to dzieje zawiedzionych nadziei i niewykorzystanych szans. Jedną z nich jest Polonez Jamnik, który miał być ekskluzywną limuzyną rodzimej produkcji. Samochód stworzony w 1979 roku w ośrodku Badawczo-Rozwojowym FSO w Falenicy nigdy nie wyszedł poza fazę prototypu. Teraz odbudowuje go grupa pasjonatów z Gdańska.

Ponad 5,1 metra długości, szóstka drzwi i siedem miejsc w środku - tak najkrócej scharakteryzować można Poloneza Jamnika. Niespełnione marzenie o polskiej limuzynie nigdy nie trafiło do seryjnej produkcji, a do dziś nie zachował się nawet egzemplarz prototypowy. Historię przywołać chcą jednak fascynaci z Gdańska. Grupa, która w przeważającej części składa się z osób zaznajomionych ze sztuką blacharską, postanowiła zbudować Jamnika. Za materiał do powstania limuzyny posłużyły im dwa zwykłe Polonezy, a wzorem technologicznych rozwiązań podczas przedłużania karoserii ma być oryginalny egzemplarz sześciodrzwiowego Fiata 125 Long, będący w posiadaniu jednego z nich.

W kabinie Poloneza Jamnika znajdą się dwa dodatkowe fotele - dokładnie takie same, jakie zastosowano z przodu. Sercem samochodu ma być seryjny silnik. Konstruktorzy przewidują, że nietypowy pojazd wyjedzie na ulice już w sierpniu. By jednak tak się stało, oprócz ogromnego nakładu pracy, potrzebne są również środki finansowe. Gdańscy zapaleńcy starają się je pozyskać za sprawą zbiórki, o której informują przy pomocy internetu.

tb/