Trwa ładowanie...

Kierowcy będą musieli wozić kolejny dokument

Kierowcy będą musieli wozić kolejny dokumentŹródło: East News/Piotr Jedzura/Reporter
d2f9w3o
d2f9w3o

Rząd opracował projekt zmian w „Kodeksie drogowym”, a jego największa część dotyczy przeglądów technicznych. Większość zapisów wiąże się z zagadnieniami technicznymi i organizacją całego systemu – czyli tego, o co od dawna upominali się diagności. Jednak jedna nowość jest bardzo ważna dla kierowców. Będą oni musieli wozić ze sobą zaświadczenie o przeprowadzonym badaniu technicznym.

Projekt zakłada drobną zmianę w artykule 71. „Prawa o ruchu drogowym”. Zapisano w nim, że dokumentem stwierdzającym dopuszczenie pojazdu do ruchu jest dowód rejestracyjny (jak dotychczas) wraz z zaświadczeniem o przeprowadzonym badaniu technicznym. To właśnie ten drugi stanie się dodatkowym, który będzie trzeba mieć przy sobie i pokazać funkcjonariuszowi podczas kontroli. Wynika to z listy dokumentów, jakie kierowca musi posiadać podczas jazdy. Jest to prawo jazdy, dowód ubezpieczenia OC oraz „dokument stwierdzający dopuszczenie pojazdu do ruchu”, którego definicja ulegnie zmianie.

Skąd taka nowość? W uzasadnieniu można przeczytać, że dyrektywa unijna, która jest przyczyną zmian przepisów, „przewiduje zmiany w zakresie dokumentów stwierdzających dopuszczenie do ruchu pojazdów”. Co zatem mówi dokument Parlamentu Europejskiego? Jedynie tyle, że właściciel pojazdu po przeprowadzonym badaniu powinien dostać odpowiednie zaświadczenie z danymi pojazdu i informacją o wyniku kontroli. Co więcej, napisano nawet, że poświadczeniem takiego badania może być „wzmianka w dowodzie rejestracyjnym pojazdu” z informacją o terminie następnego badania, a więc dobrze znana każdemu kierowcy pieczątka.

Każdy, kto był na badaniu technicznym swojego samochodu czy motocykla wie, że zaświadczenia już są wydawane i zawierają dokładnie takie dane, o jakich piszą unijni urzędnicy. To oznacza, że żadna zmiana nie była potrzebna. Dyrektywa nawet wskazuje, że w celu kontroli informacje o badaniach technicznych powinny znaleźć się w bazie danych, dzięki czemu na podstawie numeru rejestracyjnego będzie możliwe sprawdzenie, czy pojazd został dopuszczony do ruchu.

Zatem w zakresie przepisów polskie dokumenty już teraz spełniają wymogi dyrektywy. Wygląda jednak na to, że nasi ustawodawcy tego nie zauważyli. Co więcej, proponowana zmiana zasad oznacza, że kierowca będzie musiał posiadać dwa dowody tego samego – pieczątkę w dowodzie i kartkę A4 ze stacji kontroli pojazdów. Niby niewiele, ale brakuje w tym wszystkim logiki. Chyba że związana jest ona z tym, że za brak każdego dokumentu grozi mandat w wysokości 50 zł.

Szymon Jasina, Wirtualna Polska

d2f9w3o
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2f9w3o
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj