Zwycięzca Rajdu Dakar hamował Małysza
Adam Małysz pnie się w klasyfikacji Rajdu Dakar. W piątek Polak jechał z przygodami, między innymi za sprawą ubiegłorocznego zwycięzcy.
Na siódmym etapie (Calama - Salta) Małysz zajął 19. miejsce, co dało mu awans na 17. pozycję w klasyfikacji generalnej. Polak mógł osiągnąć lepszy wynik, ale był skutecznie hamowany przez jadącego Iveco Gerarda De Rooya.
- Było szybko - czytamy na małysz.pl. - Trochę nas hamowało Iveco de Rooya. Startowaliśmy o jeden samochód za nim, ale buggy go wyprzedziło. Doganialiśmy ciężarówkę na prostej, jednak na zakręcie trzeba było hamować do zera, bo za Iveco podnosiła się chmura kurzu. I tak jechaliśmy przez 130 kilometrów. Poza tym było spokojnie - no, dwa razy spóźniliśmy zakręt...
Gerard de Rooy to ubiegłoroczny zwycięzca Rajdu Dakar. Startujący ciężarówką Iveco holenderski kierowca dwukrotnie stawał na trzeci stopniu podium (2004 i 2009 r.).
Trasa piątkowego rajdu biegła przez pasmo Andów, najwyższy punkt znajdował się na wysokości 4975 metrów nad poziomem morza.
- Z powodu wysokości bolała mnie głowa. Myślałem, że tylko mnie, ale Rafał też wziął tabletkę. Start do odcinka leżał na 3300 metrach, meta na 3800. Odcinek był bardzo szybki, techniczny, gładka szutrówka, ale strasznie się kurzyło - dodał Małysz.
Sobotni 8. etap Rajdu Dakar na trasie Salta - San Miguel de Tucuman będzie liczył 738 kilometrów. W niedzielę zawodnicy będą mieli dzień przerwy, będzie zatem okazja do odpoczynku. Rajd Dakar zakończy się 19 stycznia.