Związkowcy protestują przeciwko zwolnieniom w tyskim Fiacie
Władze NSZZ "Solidarność" sprzeciwiają się planom redukcji zatrudnienia w fabryce Fiat Auto Poland w Tychach. Związek oczekuje od rządu podjęcia działań w obronie miejsc pracy w przemyśle motoryzacyjnym.
Sytuacja pracowników w tyskiej fabryce Fiata była we wtorek jednym z tematów pierwszego dnia obrad Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" w Gdańsku. Pracę w tyskim zakładzie na początku przyszłego roku ma stracić 14 50 pracowników.
- Komisja Krajowa NSZZ Solidarność wyraża swoją dezaprobatę wobec planowania zwolnień pracowników w Fiat Auto Poland w 2013 roku, tym bardziej, że oprócz spadku sprzedaży na rynku europejskim do chwili obecnej nie ma żadnych informacji, co do rzeczywistych powodów tych zwolnień. Przypominamy, że spółka w ostatnich latach zwolniła już ponad tysiąc pracowników - czytamy w stanowisku związku.
Zdaniem KK "S" priorytetem powinno być "zachowanie dotychczasowej liczby miejsc pracy", a jakiekolwiek zamiary ograniczenia zatrudnienia muszą być uzgodnione z partnerami społecznymi. - Domagamy się od polskiego rządu przedstawienia konkretnych propozycji chroniących miejsca pracy w przemyśle, w tym motoryzacyjnym, należącym do czołowych eksporterów, przynoszących znaczące wpływy do budżetu - nawet poprzez subsydiowanie miejsc pracy środkami z Funduszu Pracy. Komisja Krajowa oczekuje od przedsiębiorców pełnej partycypacji w wynikających z redukcji zatrudnienia kosztach społecznych oraz finansowych wobec zwalnianych pracowników, a nie transferu zysków pochodzących z działalności gospodarczej - głosi stanowisko "S".
Władze związku zwróciły uwagę, że Fiat Auto Poland jest jednym z największych zakładów motoryzacyjnych w Polsce, kooperującym z wieloma podwykonawcami. - Ograniczenie produkcji i zatrudnienia w spółce pociągnie za sobą zwolnienia w otoczeniu firmy, a co za tym idzie znaczący wzrost bezrobocia w regionie - podkreślono.
Początkowo Fiat ogłosił zamiar zwolnienia w pierwszym kwartale przyszłego roku 1 500 pracowników, czyli jednej trzeciej załogi. Firma tłumaczyła to złą sytuacją rynkową. Z propozycji złożonych we wtorek związkowcom wynika, że firma ma ograniczyć wielkość zwolnień grupowych w tyskiej fabryce o 50 osób i wypłacić odchodzącym odprawy w wysokości od 9 do 18 miesięcznych pensji. Większość związków akceptuje takie warunki.
W tyskiej fabryce Fiata działa osiem organizacji związkowych, ale w rozmowach uczestniczy siedem, które spełniają kryteria reprezentatywności. Sześć związków przyjęło propozycje pracodawcy, "S" ma podjąć decyzję do czwartku, kiedy rozmowy zostaną wznowione.
Program osłonowy dla zwalnianych pracowników przygotowały władze Tychów, we współpracy m.in. z miejscowym urzędem pracy. We wtorek program przedstawiono w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej, z wnioskiem o jego sfinansowanie w wysokości blisko 20 mln zł. Program zakłada m.in. refundację kosztów zatrudnienia zwolnionej osoby u nowego pracodawcy i wyposażenia jej stanowiska pracy, szkolenia oraz wsparcie na uruchomienie własnego biznesu.