Zobacz, które silniki nie tolerują instalacji LPG
Nie jest tajemnicą to, że nie wszystkie silniki dobrze znoszą współpracę z LPG. W niektórych jednostkach dość szybko dochodzi do wypalenia zaworów, w innych mogą wystąpić błędy w pracy układu wtryskowego. Jeśli ktoś zamierza zamontować LPG w swoim aucie, powinien sprawdzić, czy nie ma ku temu przeciwwskazań.
Dotychczas sprawiało to trudności, gdyż można się było opierać jedynie na opiniach użytkowników, co nie zawsze dawało prawdziwy obraz - czasami zła praca silnika na LPG wynika z przyczyn niezwiązanych z jego konstrukcją. Tym bardziej niezwykle cennym źródłem informacji jest publikowana przez nas lista aut, w których rzeczywiście występują problemy z zasilaniem LPG. Została ona sporządzona przez renomowanego producenta instalacji gazowych, firmę Prins, na bazie wieloletnich doświadczeń oraz informacji pozyskanych z warsztatów montujących LPG, od klientów i producentów aut.
Jak powstała lista Prinsa
Lista aut, które mogą sprawiać problem po zamontowaniu LPG, jest wewnętrznym dokumentem producenta instalacji gazowych Prins. Podlega ona ciągłej aktualizacji, a spis wymienionych w niej aut powstaje na podstawie m.in. informacji od importerów Prinsa z całej Europy. Część danych pochodzi również od producentów samochodów, którzy sprawdzają możliwość pracy silników na paliwie LPG już w fabryce.
Zgromadzone dane, będące efektem wieloletnich doświadczeń, pozwalają uniknąć nieprzewidzianych problemów po montażu. Listę należy odpowiednio interpretować. Znajdują się na niej zarówno auta, w których nie można zamontować instalacji gazowej, jak i takie, w których po jej montażu mogą wystąpić nietypowe problemy, choć możliwe do rozwiązania. Prins jako jedyny producent wprowadził takie zestawienie danych - nie tylko pomaga to w pracy warsztatom, lecz także pozwala trafnie doradzić klientom.
Lista ta opisuje różne problemy, ale najważniejsze są te z gniazdami zaworowymi. Właściciel warsztatu nie zawsze wie o tym, że w danym silniku zastosowano głowicę wykonaną z materiałów, które nie są odporne na podwyższoną temperaturę spalania. Generalnie na etapie projektowania wszystkich współczesnych aut bierze się pod uwagę jakieś alternatywne paliwo (LPG, CNG, etanol) i w 90 procentach zawory oraz gniazda powinny być na to odporne. Niestety, podwykonawcy koncernów robią je różnie i niekoniecznie z odpowiednich materiałów. Dlatego nasza lista jest bardzo przydatna.
Przeciwwskazania konstrukcyjne
Podatność zaworów i gniazd zaworowych głowicy silnika na przedwczesne zużycie w wyniku zasilania paliwem LPG okazuje się jedną z najpoważniejszych przeszkód do montażu instalacji gazowej. Problem ten pojawia się zazwyczaj dopiero po pewnym okresie jazdy na gazie. Niestety, w przypadku niektórych aut już po 20 tys. km można zaobserwować powiększenie luzu zaworowego, co w dłuższej perspektywie prowadzi do uszkodzenia zaworów i gniazd zaworowych.
Naprawienie tego to na tyle duży koszt, że w wielu przypadkach stawia pod znakiem zapytania opłacalność montażu instalacji gazowej. Auta, które według firmy Prins mogą mieć problemy z nieodpornymi na gaz głowicami, znajdują się na naszej liście. Inną równie poważną przeszkodą do montażu LPG okazuje się bezpośredni wtrysk benzyny, coraz częściej stosowany w nowoczesnych silnikach.
Polecamy na AutoŚwiat.pl: Jakich aut szukają Polacy? Modele, które cieszą się największym zainteresowaniem
Czy do silnika TSI można zamontować instalację LPG?
Klasyczna instalacja z sekwencyjnym wtryskiem gazu w stanie lotnym nie jest w stanie skutecznie podołać temu zadaniu. Rozwiązania, które dawały zadowalający efekt, okazały się małym oszustwem, gdyż np. podczas wolnych obrotów silnik zawsze pracował na gazie - koszt przejechania 100 km przestaje być atrakcyjny. Istota problemu polega na tym, że do poprawnej pracy silnika benzynowego z wtryskiem bezpośrednim na wolnych obrotach trzeba uzyskać czasy wtrysku rzędu 0,3 ms, natomiast wtryskiwacze gazowe mogą osiągnąć tylko 1,5 ms. Co prawda, firma Vialle zaprojektowała instalację, która rozwiązuje ten problem, ale jej koszt to minimum 8 tys. zł.
Czy to się jeszcze opłaca? Być może w dużych i drogich autach tak, ale problem w tym, że jak na razie instalacja LPDi została opracowana dla 4-cylindrowych silników koncernu VW oraz 1.6 THP (PSA). Rozwiązania takie jak plastikowe kolektory ssące czy turbodoładowanie nie stanowią obecnie przeszkody do montażu instalacji gazowej, oczywiście, jeśli jest to instalacja wtrysku sekwencyjnego. Niestety, trudności z „zagazowaniem” mogą wciąż występować w przypadku starych aut z silnikami wyposażonymi w mechaniczny wtrysk benzyny. Są to jednak modele rzadko występujące na rynku wtórnym.
Kiedy montaż instalacji LPG może się opłacić?
Jazda na LPG może przynieść rzeczywiste oszczędności tylko pod warunkiem, że instalacja zostanie odpowiednio wybrana i zamontowana w aucie, którego silnik nie ma przeciwwskazań do zasilania gazem. W takim przypadku przynajmniej w początkowym okresie nie trzeba uwzględniać kosztów dodatkowych napraw. Kalkulacja jest wtedy dość prosta – jeśli np. auto spala średnio 8 l benzyny na 100 km, to koszt przejechania tego dystansu na benzynie wyniesie 46,40 zł (przy cenie 5,80 zł/l), a na gazie LPG – 27 zł (2,80 zł/l, zużycie większe o 20 proc.).
Pokonując rocznie około 20 tys. km, zaoszczędzimy dzięki instalacji LPG 3880 zł, czyli koszty poniesione na jej montaż zwrócą się już po 6-10 miesiącach (w zależności od jej ceny). Opłacalność będzie tym większa, im bardziej paliwożerny jest silnik. Niestety, rzetelna kalkulacja musi uwzględniać też dodatkowe koszty, wynikające z droższych i częstszych przeglądów, napraw instalacji LPG oraz większej utraty wartości. Nawet po ich doliczeniu jazda na gazie i tak wydaje się bardzo opłacalna.
Jest jednak pewien problem. Auto jeżdżące na gazie częściej sprawia problemy. Czasami jest to pogorszenie kultury pracy silnika, mniejsza moc lub gaśnięcie na wolnych obrotach – mówiąc wprost: auto staje się bardziej awaryjne i mniej przewidywalne. Pytanie: jak np. wycenić przerwaną wakacyjną podróż?
Kupić auto z LPG czy założyć samemu?
Koszt założenia nowej instalacji gazowej w zależności od jej typu i modelu auta wynosi od 1,7 do nawet 10 tys. zł. Dlatego też atrakcyjny ze względów finansowych może wydawać się zakup samochodu z już założoną instalacją gazową. Niestety, na ogół może przynieść to więcej strat niż korzyści. Przede wszystkim, jeśli ktoś wcześniej zainwestował w „gaz”, to na pewno auto sporo jeździło.
Można założyć, że samochody używane z LPG są bardziej wyeksploatowane od tych bez instalacji gazowej, a więc też ich naprawy będą częstsze. Niestety, jeśli kupujemy samochód z rynku wtórnego z instalacją LPG, istnieje duże prawdopodobieństwo, że część przypadłości może ujawnić się dość szybko. Co prawda koszty napraw samej instalacji nie są wysokie, ale często okazują się one problematyczne ze względu na niechęć warsztatów, które jej nie montowały. Warto też pamiętać, że zbiornik gazu jest homologowany tylko na 10 lat, może więc wymagać wymiany – koszt 300-500 zł.
Dlatego wbrew pozorom bardziej opłacalne w długiej perspektywie czasu jest zamontowanie nowej instalacji gazowej w aucie, które jej nigdy nie miało. Przede wszystkim będzie ona objęta gwarancją, a warsztat, który ją założy, nie powinien mieć problemów z obsługą (wie, co zamontował). Takie rozwiązanie jest szczególnie ważne w przypadku aut ujętych na liście Prinsa.
Polecamy na AutoŚwiat.pl: Jakich aut szukają Polacy? Modele, które cieszą się największym zainteresowaniem
Czy do silnika TSI można zamontować instalację LPG?
Jeśli ktoś je sprzedaje z instalacją, ryzyko, że głowica wymaga już remontu, będzie bardzo wysokie. W autach, które dopiero zaczynają jeździć na LPG, takie problemy pojawią się po 2-3 latach. Mogą jednak nie wystąpić, gdyż w przypadku nowej instalacji mamy wpływ na dobór elementów i regularność przeglądów, co może ograniczyć szkodliwy wpływ zasilania gazem na silnik. Często pogorszenie stanu technicznego jednostki napędowej wynika nie tyle z zasilania gazem, ile z zaniedbań właściciela – najbardziej szkodliwe jest oszczędzanie na regularnych przeglądach instalacji LPG.
Auta które nie tolerują jazdy na LPG
Dodge Nitro 3.7 (od 2007 r.) - Większość aut marki Dodge, które można spotkać na polskim rynku, m.in. Caliber 1.8 i 2.0, nie jest dostosowana do współpracy z instalacją gazową. Jednak najbardziej ryzykowny i absolutnie nienadający się do montażu LPG okazuje się model Nitro z silnikiem 3.7 12V, produkowany od czerwca 2007 r. Według firmy Prins zbyt szybkie zużycie gniazd i zaworów występuje w tym przypadku nawet podczas jazdy tylko na benzynie - można to zaobserwować już po przebiegu 40 tys. km.
Ford Focus 1.6 (2004-08) - Według przedstawicieli Forda w autach tej firmy z silnikami benzynowymi ze względu na wrażliwe głowice nie powinno się montować instalacji gazowych. Potwierdzają to doświadczenia warsztatów serwisujących auta z LPG - dolegliwości tego typu mogą występować nawet już po przebiegu 40-50 tys. km. W sprawdzonym przypadku Focusa II 2.0 (Duratec A0DA) z 2005 r. przedwczesne zużycie zaworów zaobserwowano po 50 tys. km, mimo że 25 tys. km pokonano z lubryfikatorem.
Honda Civic wszystkie wersje - Praktycznie wszystkie silniki benzynowe stosowane w Hondach są wrażliwe na zasilanie LPG. Nie oznacza to jednak, że mają problem ze współpracą z gazem, tyle tylko, że z czasem trzeba będzie ponieść konsekwencje - najczęściej jest to dość kosztowna regeneracja głowicy (wydatek 1-2 tys. zł). Na podstawie doświadczeń własnych Prinsa na prezentowanej liście dodatkowo wyszczególniono modele produkowane od 2008 r.: Civica 1.8 (R18A), Accorda 2.0 (R20A) i CR-V 2.4 (K24Z4).
Hyundai i30 1.4 (od 2008 r.) - Dla właścicieli kilkuletnich Hyundaiów nie mamy dobrych wiadomości. Na przykład dość ryzykowne jest instalowanie LPG w popularnym modelu i30 z benzynowym silnikiem 1.4. Radość z tańszej jazdy na gazie można odczuwać przez pierwsze 2-3 lata, do momentu wystąpienia pierwszych objawów zużycia zaworów - spadek mocy, zwiększone spalanie. Informacje na ten temat pochodzą zarówno od kierowców jeżdżących takimi autami z LPG, jak również z doświadczeń warsztatów należących do sieci Prins.
Kia cee'd 1.4 i 1.6 (od 2006 r.) - Należąca do tego samego koncernu co Hyundai Kia ma równie wrażliwe silniki benzynowe na zasilanie gazem. Jednak w przypadku Kii cee'd (obie firmy stosują te same jednostki) użytkownicy zgłaszali problemy z zaworami znacznie wcześniej, bo już po 20 tys. km jazdy na gazie. Oczywiście, teoretycznie rozwiązaniem tego problemu jest dodanie lubryfikatora do mieszanki paliwowej, czyli płynu pozwalającego wydłużyć żywotność zaworów i gniazd zaworowych (poprawia smarowanie).
Polecamy na AutoŚwiat.pl: Jakich aut szukają Polacy? Modele, które cieszą się największym zainteresowaniem
Opel Insignia 1.6 (od 2010 r.) - Wielu użytkownikom starszych modeli Opla trudno będzie uwierzyć w to, że auta tej marki mogą mieć problem z trwałością zaworów w wyniku pracy silnika na LPG. Zmiany konstrukcyjne dokonane w nowszych motorach mogą mieć właśnie takie skutki - przynajmniej tak twierdzą warsztaty związane z firmą Prins. Według nich problemy mogą wystąpić w najpopularniejszych jednostkach benzynowych: 1.4 (Z14XEP), 1.6 (A16LET, Z16XEP, Z16XE1, Z16XER, Z16XEP) oraz 1.8 (Z18XER).
Renault Scénic 1.4 i 2.0 (od 2009 r.) - Scénic III nie jest jedynym modelem Renault, w którym montowano silniki wrażliwe na LPG. Każdy, kto myśli o zakupie auta tej marki i rozważa montaż instalacji gazowej, powinien dokładnie przestudiować informacje zawarte w tabeli. W przypadku Scénica ryzykowne mogą być silniki 1.4 (H4J) i 2.0 (M4R). Jednak jednostki o tej samej pojemności, ale innym kodzie nie powinny sprawiać problemów – różnice mogą wynikać chociażby z innego dostawcy głowicy czy materiału użytego do produkcji zaworów.
Suzuki Swift 1.3 (2005-10) - O ryzyku dość szybkiego zużycia zaworów w głowicy silników Suzuki wiedzieliśmy już wcześniej. Problemy z tym mają zwłaszcza jednostki bez hydraulicznej regulacji luzu zaworowego. Przykładem popularnego auta, którego użytkownicy na pewno zetknęli się z tym zjawiskiem, jest Suzuki Swift 1.3. Wymaga ono stosowania lubryfikatora i bardzo częstej regulacji luzu zaworowego – nawet co 20 tys. km. W przeciwnym razie po 40-50 tys. km trzeba będzie remontować głowicę.
Polecamy na AutoŚwiat.pl: Jakich aut szukają Polacy? Modele, które cieszą się największym zainteresowaniem
tb/moto.wp.pl