Znana przyczyna spłonięcia Subaru "Hołka"
Uderzenie w kamień i wgniecenie rury wydechowej było bezpośrednią przyczyną spłonięcia samochodu subaru impreza, prowadzonego przez Krzysztofa Hołowczyca podczas 63. Rajdu Polski, który w weekend odbył się w Mikołajkach.
O wynikach ekspertyzy wielokrotny mistrz Polski oraz mistrz Europy w rajdach samochodowych poinformował PAP we wtorek.
"Od uderzenia w kamień wgniótł się wydech i spaliny miały utrudniony wylot. Przez to rozszczelniła się turbosprężarka i zaczęło z niej +psikać+ na rozgrzany do czerwoności wydech, przez co doszło do pożaru" - wyjaśnił Hołowczyc.
Wartość spalonego Subaru szacowana jest na około 150 tys. euro (cena nowego auta). Wcześniej samochód ten startował ledwie w jednym rajdzie, ubiegłorocznym, wygranym przez Hołowczyca, 62. Rajdzie Polski.
Przed tegoroczną edycją najważniejszej krajowej imprezy samochodowej auto zostało przebudowane i zdaniem kierowcy dawało mu ogromną szansę na czwarte zwycięstwo w Rajdzie Polski.
Hołowczyc zakończył udział w 63. Rajdzie Polski już na pierwszym odcinku specjalnym. Jego auto doszczętnie spłonęło. Załodze (Hołowczyc/Łukasz Kurzeja) nic się nie stało.