Zmierzch amerykańskich vanów i tracków?
| [
]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/pjpeg/393/rx300-01.jpg',600,402) ) |
| --- | Wszystko wskazuje na to, że runie ostatni bastion amerykańskich producentów samochodów. Azjatyccy i europejscy producenci gwałtownie zwiększają swój udział w amerykańskim rynku lekkich ciężarówek: aut terenowych, rekreacyjnych i sportowych. W tym roku co czwarta „lekka ciężarówka” sprzedana w USA pochodziła z importu.
| [
]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/pjpeg/254/land-cruiser-przod.jpg',600,373) ) |
| --- | Kategoria lekkich ciężarówek obejmuje w USA SUV (jak Toyota Land Cruiser)
, crossover (jak Subaru Baja), Van (jak Toyota Sienna) , czy wreszcie pickup jak Nissan Titan. Wszystkie te poszczególne podgrupy składają się na najbardziej amerykańską chyba specjalność zwaną właśnie lekkie ciężarówki (które dla potrzeb tego tekstu oznaczać będziemy skrótem LC.
Rosnące zainteresowanie takimi dużymi funkcjonalnymi samochodami sprawia, że coraz więcej sprzedaje się owych lekkich ciężarówek. O ile jeszcze w latach 90. poprzedniego stulecia LC stanowiły jedynie jedną trzecią ogółu sprzedawanych w USA aut, teraz co drugi sprzedany w USA samochód to właśnie LC.
| [
]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/pjpeg/258/forester-prz.jpg',600,441) ) |
| --- | Z tego trendu najbardziej powinni być radzi rodzimi producenci, którzy mają wielką tradycję w produkcji LC. Jeep Wrangler czy Ford Pick-up, to klasyka gatunku, a kategoria Van właściwie narodziła się w USA. Nic też dziwnego, że np. w latach 1990 – 1998 około 83% aut tego typu sprzedanych w USA było tam też wyprodukowanych. Długo wśród amerykańskiej klienteli popularny był sąd, że Japończycy mogą produkować dobre małe miejskie autka, ale nie są w stanie stworzyć konkurencji dla Jeepa Cherokee. Europejczycy wówczas w ogóle niemal nie produkowali aut tego typu.
Rzeczywistość jednak zwykle zadaje kłam stereotypom, co najlepiej ilustruje zestawienie procentowego zwiększenia sprzedaży, jakie stało się udziałem poszczególnych firm zagranicznych sprzedających w USA LC:
Volkswagen +138 % (Touareg SUV)
Honda + 35 % ( Pilot SUV)
Hyundai + 30 % (Sante Fe SUV)
Subaru + 29 % (Baja crossover i Forrester SUV)
Mitsubishi + 22 % (Outlander SUV)
Kia + 16 % Sedona minivan i Sorento SUV
Toyota + 11 % (Sienna minivan i Lexus RX 330)
Nissan + 9% (Murano crossover, Pathfinder Armada SUV i Titan pickup)
| [
]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/pjpeg/397/merc-4-matic-10.jpg',600,327) ) |
| --- | Jako najważniejszy powód takiego obrotu spraw analitycy podają najczęściej narastające zmęczenie amerykańskich klientów kiepską jakością rodzimej produkcji, oraz niską innowacyjność konstrukcji amerykańskich LC. Amerykanie długo czuli się niezagrożeni w swoim bastionie wielkich i ciężkich aut. Nie wiadomo czy zanadto uwierzyli we własną propagandę, czy wierność tradycji była wyłącznie usprawiedliwieniem dla braku kreatywności. Faktem jest, że pogardzani nieco Azjaci i Europejczycy wyprodukowali auta takie, jak Lexus RX 330, czy Porsche Cayenne. W obu przypadkach legendarna jakość idzie w parze z doskonałymi właściwościami aut. Można kochać się w legendzie dzikiego zachodu i nie jeździć wyłącznie Jeepami, nie sposób jednak jeździć nimi tak szybko, jak wspomnianym Porsche Cayenne.
| [
]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/pjpeg/219/porsche-cayenne-polprzod.jpg',500,308) ) |
| --- | Nawet przejęcie europejskich marek przez amerykańskie koncerny nie zdołało poprawić ich kiepskiej sytuacji. Wprawdzie Ford przejął markę Volvo, a ta wprowadziła na rynek szlagierowy model SUV Volvo XC90, które odnotowuje roczny wzrost sprzedaży o 146%. Nawet jeśli zaliczyć sprzedaż Volvo do sprzedaży Forda, to jego wynik jest zaledwie przeciętny, bo udział w rynku nie zmienił się. Jeszcze gorzej rzecz wygląda z DaimlerChrysler. Sprzedaż łączna marki Mercedes-Benz i Chrysler spadła, za co należy winić niższą o 28% niż przed rokiem sprzedaż Mercedesa serii M.
Agencja J.D. Power badająca i analizująca amerykański rynek samochodowy przewiduje, że udział zagranicznych producentów w amerykańskim rynku LC osiągnie niebawem poziom 30%.... i na tym poziomie ma się ustabilizować. Nie wdając się w rozważania na temat słuszności przewidywań analityków z J.D. Power, z satysfakcją przyjmujemy fakt, że rynek samochodowy w USA zmienia się tak znacząco. Nie to, żebyśmy życzyli sobie klęski amerykańskich producentów samochodów, ale cieszy działanie pewnej prawidłowości. Klienci jeszcze raz pokazali, że odpowiednim miejscem dla klasyków jest muzeum, zaś aby na trwałe przywiązać do siebie klientów, trzeba się wciąż starać, a nie odcinać kupony.