Zimowe opony mogą być źródłem zagrożenia
Już ponad 80 proc. polskich kierowców deklaruje wymianę opon na odpowiednie do aktualnej pory roku. Samo założenie na felgi takiego ogumienia nie gwarantuje nam jednak bezpieczeństwa. Zimówki mogą okazać się dla nas zagrożeniem, jeśli nie przestrzegamy kilku reguł.
Wielu kierowców pokłada w oponach zimowych wręcz bezgraniczną ufność. Możliwości takiego ogumienia są spore, ale nie trwają wiecznie, a dodatkowo zależą od sposobu jego traktowania. Przede wszystkim należy pamiętać, że właściwości mieszanki gumowej, z której wykonuje się opony, ulegają drastycznym zmianom po 5-6 latach od ich wyprodukowania. Proces dodatkowo przyspiesza niewłaściwe przechowywanie nieużywanego kompletu. Takie starzenie się ogumienia sprawia, że nie mamy co liczyć na przyczepność, do jakiej przywykliśmy po kupnie zestawu.
Ogromny wpływ na bezpieczeństwo użytkowania opon zimowych ma również wysokość bieżnika. Choć polskie przepisy mówią, że jego wysokość musi wynosić przynajmniej 1,6 mm, w przypadku zimówek warto założyć, że opony mające poniżej 4 mm nadają się do wymiany. Nie bez znaczenia jest również ciśnienie w oponach. Pod tym względem polscy kierowcy nie mają się niestety czym pochwalić. Przytłaczająca większość z nich jeździ przy niewłaściwym ciśnieniu – najczęściej zbyt niskim. Na dłuższą metę prowadzi to do notorycznego przegrzewania się bocznych powierzchni opon, a w konsekwencji do ich osłabienia. Skutkiem może być tu niespodziewane pęknięcie opony.
tb, moto.wp.pl