Zientarski nadal w stanie śpiączki
_ Dziennikarz motoryzacyjny Maciej Zientarski jest nadal utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej, ale lekarze wykazują ostrożny optymizm _ - powiedział przyjaciel rodziny chorego Jerzy Ciszewski. Dodał, że sukcesem zakończyła się operacja wątroby, którą przeszedł Zientarski po tym, jak został ranny w ubiegłą środę w wypadku samochodowym na warszawskim Mokotowie.
_ Maciek ma jeszcze poważne obrażenia głowy, dlatego konieczne jest utrzymywanie go w śpiączce farmakologicznej. Istnieje także obawa wystąpienia powikłań ze strony układu pokarmowego. Lekarze wykazują jednak ostrożny optymizm _ - powiedział Jerzy Ciszewski.
W ubiegłą środę Maciej Zientarski uległ wypadkowi na warszawskim Mokotowie. Uderzył, jadąc ferrari, w filar podtrzymujący wiadukt. Na miejscu zginął pasażer auta, dziennikarz "Super Expressu", Jarosław Zabiega.
Okoliczności tragedii nadal wyjaśniają policjanci i biegli. Z ich wstępnych ustaleń wynika, że samochód jadący od ulicy Wałbrzyskiej stracił przyczepność na nierówności znajdującej się na drodze, a następnie uderzył w filar. Auto rozpadło się na części i stanęło w płomieniach.
Ze śladów zabezpieczonych na miejscu, oględzin rozbitego auta i relacji świadków wynika, że samochód - jak podkreślają funkcjonariusze - jechał z prędkością znacznie większą niż dozwolona na tym odcinku trasy. Występuje tam ograniczenie do 50 km/h, są też oznaczenia informujące o nierównościach drogi.
Zientarski, syn znanego dziennikarza i eksperta motoryzacyjnego Włodzimierza Zientarskiego, prowadził m.in. V Max w cyfrowym Polsacie, jest też współtwórcą programu "Pasjonaci".
Zabiega był również dziennikarzem motoryzacyjnym. W "Super Expressie" pracował od 1998 r. (zel)