Zielona bestia
GeigerCars zaprezentowało legendarnego już Forda GT po specjalnej przygotowanej kuracji sterydowej.
Podstawową i kluczową zmianą jest zastosowanie większego, bo 4-litrowego (seryjnie 2,3-litrowy) kompresora wytwarzającego ciśnienie o wartości 1,25-bara, który wspiera jednostkę napędową V8 o pojemności 5,4-litra. Dzięki temu rozwija ona potężną moc 790 KM przy 6320 obr./min i moment obrotowy o wartości 863 Nm przy 4600 obr./min, co razem jest jest zapowiedzią niesamowitych osiągów - i tak też jest. Pierwsze 100 km/h pojawia się na liczniku po zaledwie 3,6 s, wartość 200 km/h to kwestia jedynie 9,6 s, z kolei 300 km/h "pęka" już po 22,8 s, tak śmiało pnąca się wzwyż wskazówka prędkościomierza zatrzymuje się dopiero na wartości 360 km/h.
Przy takich osiągach zmiany nie mogły ominąć zawieszenia, które przestrojono i obniżono o 60 mm, z kolei nowy sportowy układ wydechowy zakończono dwiema rurami o średnicy 110 mm każda, a matowo czarne felgi aluminiowe (9x20 cali z przodu i 11x21 cali z tyłu) wyposażono w opony Dunlop SP Sport Maxx (245/35 R20 z przodu i 325/30 R21 z tyłu).
Warto przypomnieć, że to nie pierwszy taki projekt niemieckiego tunera oparty na Fordzie GT. Dwa lata temu firma zaprezentowała auto wyposażone w nieco mniejszy, bo 3,3-litrowy kompresor, który zapewniał moc 701KM i 837 Nm momentu obrotowego, co zapewniało sprint do "setki" w czasie 3,5 s (o 0,1 s szybciej niż w przypadku nowego HP 790) i prędkość maksymalną o wartości 340 km/h (o 20 km/h wolniej niż HP 790).