Walka o mistrzostwo świata Formuły 1 nie toczy się wyłącznie na torze. Trzy wyścigi przed zakończeniem sezonu, kiedy Michael Schumacher traci do obrońcy tytułu Fernando Alonso zaledwie dwa punkty, nie chodzi już o to, kto będzie szybszy, lecz kto wytrzyma wojnę psychologiczną – pisze Przegląd Sportowy.
Jako pierwszy zaatakował Hiszpan. Pytanie tylko, czy to nie jest atak rozpaczy.
– Zinedine Zidane zakończył karierę w lepszym stylu niż Michael Schumacher – wypalił wczoraj 25-letni Alonso w rozmowie z radiem Marca. Przypomnijmy, że francuski piłkarz w swoim ostatnim meczu w karierze, finale mistrzostw świata 2006, dostał czerwoną kartkę za uderzenie Marco Materazziego „z byka”.
– Michael to najbardziej nieuczciwy kierowca w historii Formuły 1, nikogo innego tak często nie karano. Nie zmienia to faktu, że jest wielki i zaszczytem było się z nim ścigać – zakończył swoją schizofreniczną wypowiedź Fernando.